Reklama

Budowlany bieg z przeszkodami

Czy nowe prawo ułatwi budowę domów? Do inwestycji wciąż zniechęcają wysokie ceny działek i brak planów miejscowych.

Publikacja: 23.07.2015 16:59

Budowlany bieg z przeszkodami

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardzińśki

Zdaniem pośredników zrzeszonych w Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN) klienci i urzędnicy wciąż nie znają obowiązujących od 28 czerwca przepisów umożliwiających skrócenie procesu rozpoczęcia budowy domu do 30 dni.

Czy wzrośnie popyt na działki

- Na rynku pozostały bariery: zbyt wysokie ceny nieruchomości, wymagający i czasochłonny proces budowlany oraz konieczność posiadania większego wkładu własnego przy kredycie hipotecznym - zwracają uwagę przedstawiciele PFRN.

- W wielu miejscach w kraju obserwujemy zwiększone zainteresowanie klientów działkami budowlanymi. Nie jest to jednak wynik zmian w przepisach, o których większość naszych klientów nie wie, a raczej ogólnego ożywienia na rynku - zwraca uwagę Leszek A. Hardek, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. - Nowe prawo nie oznacza rewolucji. To tylko jedno z ułatwień, pozostałe bariery, jak m.in. brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w wielu miejscach Polski, wysokie ceny nieruchomości i długi czas oczekiwania na podłączenie do mediów wciąż mogą skutecznie zniechęcać do zakupu działek budowlanych, tym bardziej, że dostępna jest szeroka oferta gotowych już domów - podkreśla.

Eksperci z PFRN przypominają, że obowiązująca od 28 czerwca nowelizacja ustawy Prawo Budowlane zastępuje dotychczasowy obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego zgłoszeniem, co znacznie skraca czas oczekiwania na uzyskanie decyzji.

- Nowe przepisy znoszą także obowiązek dołączania do projektu budowlanego oświadczeń o zapewnieniu dostaw energii, ciepła, wody i gazu, odbiorze ścieków czy o warunkach podłączenia domu jednorodzinnego do sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, ciepłowniczej, gazowej, elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej oraz możliwości połączenia działki z drogą publiczną - przypominają przedstawiciele PFRN.

Reklama
Reklama

Ułatwienia te zdaniem większości, bo aż 68,6 proc. pytanych przez PFRN pośredników nie wpłyną jednak na sytuację na rynku nieruchomości. Tylko co czwarty agent prognozuje wzrost zainteresowania działkami budowlanymi na skutek zmiany przepisów.

Ciągle drogo

Wielu pośredników zauważa, że zainteresowanie działkami budowlanymi utrzymuje się na stałym poziomie. - 40 proc. pośredników określa je jako małe, podczas gdy 34,3 proc. jako duże. Wszystko zależy od regionu i zasobności portfeli klientów - podaje PFRN. - Zdaniem wszystkich ankietowanych do zakupu działek skutecznie zniechęcają konsumentów takie bariery jak: zbyt wysoka cena – 38,5 proc. wskazań; wymagający i czasochłonny proces budowlany – 23,1 proc. oraz wymagany większy, bo 10-procentowy wkład własny przy kredycie hipotecznym – 20,5 proc.

- Analizując oferty wystawionych na sprzedaż działek, zauważam, że ceny są często przeszacowane i to w największym stopniu zniechęca do zakupu – potwierdza Michał Niewiński, pośrednik nieruchomości i właściciel firmy Mieszkanie24.com Nieruchomości. – Wciąż też niewiele wiemy o nowym prawie budowlanym. Z moich doświadczeń wynika, że nie tylko klienci nie mają pojęcia o zmianach. Nowych przepisów nie znają także urzędnicy odpowiedzialni za proces budowlany. Dlatego potrzebna jest rzetelna informacja i edukacja wszystkich zainteresowanych stron.

Idealna parcela

Jaka jest wymarzona działka Polaków? Zdaniem pośredników najczęściej wybieramy spośród tych o powierzchni do 1 tys. mkw. (tak twierdzi 74,6 proc. pytanych pośredników), rzadziej te pomiędzy 1 i 2 tys. mkw. (14,3 proc.).

Z analiz wynika, że szukamy działek w odległości do 15 km od centrum miasta (82,9 proc.), rzadziej 15-20 km (17,1 proc.). - Za metr działki jesteśmy skłonni zapłacić do 100 zł (47 proc. wskazań) albo do 50 zł (35,3 proc.). Rzadziej sięgamy do portfela po kwotę do 200 zł za mkw. (17,7 proc.) - podają przedstawiciele PFRN.

Klienci zwracają uwagę także na dogodny dojazd komunikacją miejską do centrum miasta, możliwość uzbrojenia działki w media, infrastrukturę, w tym odległość do szkół podstawowych i gimnazjów, sklepów oraz przychodni lekarskich, a także dostęp do głównej drogi dojazdowej.

Reklama
Reklama

- Regionem, w którym zainteresowanie zakupem działek budowlanych od lat pozostaje na niezmiennym poziomie, szczególności latem, są Mazury. Największą popularnością cieszą się działki z linią brzegową jezior - podaje Teresa Suska z PFRN. - A i ceny nie są zbyt wygórowane. Za działkę przy jeziorze Kisajno o powierzchni 9 tys. mkw. z decyzją na budowę budynku jednorodzinnego zapłacimy 35 zł za mkw. Działka o powierzchni 40 tys. zł przy jeziorze Sołtmany, także z możliwością zabudowania domem jednorodzinnym, jest wystawiona na sprzedaż za 150 tys. zł - podaje.

Eksperci zwracają uwagę, że bardziej atrakcyjne cenowo są działki położone dalej od jeziora. - Za nieruchomość o powierzchni 1 tys. mkw. przeznaczoną w planie zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe, oddaloną od jeziora o 400 m, zapłacimy już tylko 30 tys. zł - podaje PFRN.

Analitycy zauważają, że podaż nieruchomości jest dość duża, ale te naprawdę atrakcyjne, i to nie tylko ze względu na cenę, zwykle nie czekają zbyt długo na nowego nabywcę.

- Szczególnie poszukiwane są tereny z dostępem do jeziora. Dowodem na atrakcyjność mazurskich nieruchomości jest fakt, że niezależnie od sytuacji politycznej i ekonomicznej są często wybierane jako rodzaj inwestycji, miejsce przeznaczone do wypoczynku lub też jako miejsce do zamieszkania – mówi Dariusz Sobolewski z Mazurskiego Biura Nieruchomości.

Zanim zdecydujesz się na działkę

Eksperci radzą: zanim kupimy nieruchomość, sprawdźmy jej stan prawny (m.in. odpis z księgi wieczystej), przeznaczenie (czyli pod jaką zabudowę przeznaczony jest grunt), uzbrojenie (możliwość doprowadzenia mediów: prądu, wody, gazu oraz konieczność odprowadzenia ścieków), dojazd (dostęp do drogi publicznej) oraz plany gminy wyznaczone przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

- Sprawdźmy też, czy dom jest położony w pobliżu drogi prowadzącej do centrum miasta i czy mamy dostęp do komunikacji miejskiej, co znacznie ułatwi dojazd do pracy i szkoły - radzi Teresa Suska. Ważne jest także bezpieczeństwo. - Dom położony na uboczu, to koszty związane z wynajęciem ochrony lub zakupem dodatkowych zabezpieczeń - wskazują eksperci PFRN. - Trzeba też sprawdzić zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Dokument ten określa, jaki dom w danym miejscu można postawić: piętrowy, parterowy, o większej lub mniejszej powierzchni. Brak planu oznacza konieczność uzyskania warunków zabudowy, co wydłuża proces rozpoczęcia budowy. Jeśli w okolicy stoją już domy jednorodzinne najprawdopodobniej uzyskamy decyzję o warunkach zabudowy i będziemy mogli wybudować nasz dom na zasadzie tzw. dobrego sąsiedztwa.

Reklama
Reklama

Niezwykle ważne są także wytyczne, jak dużą część działki (ile procent) możemy zabudować. - Pozwolenie na wycięcie pojedynczego drzewa może kosztować kilka tysięcy złotych. Trzeba też zdobyć wiedzę o poziomie wód gruntowych i terenach zalewowych. Zorientujmy się, czy problemy z tym związane mogą dotyczyć naszej wymarzonej działki. Sprawdźmy mapy i dostępne informacje - radzą eksperci.

Przedstawiciele PFRN podkreślają, że miejsce, w którym chcemy zamieszkać, warto oglądać o różnych porach dnia. - Pojedźmy tam nie tylko samochodem, ale też komunikacją publiczną. Warto też dokładnie przyjrzeć się okolicy i porozmawiać z sąsiadami - zauważa Teresa Suska.

Dodaje, że zmiany w prawie budowlanym oznaczają rezygnację z wymogu uzyskania pozwolenia na budowę dla domów jednorodzinnych. - Wystarczy samo zgłoszenie projektu budowlanego inwestycji do gminy. Jeżeli w ciągu 30 dni starostwo nie wniesie sprzeciwu, możemy rozpocząć budowę w trybie tzw. domniemania zgody budowlanej - tłumaczy.

Zdaniem przedstawicieli PFRN warto skorzystać z wiedzy i doświadczenia pośrednika w obrocie nieruchomościami. - Najlepiej gdy pośrednik ma oferty na wyłączność, wówczas dysponuje dokładnymi informacjami na temat nieruchomości. Sprawdźmy też, czy jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej i czy jest członkiem lokalnego stowarzyszenia należącego do PFRN.

Ankieta internetowa przeprowadzona na grupie 120 pośredników w obrocie nieruchomościami PFRN w okresie 13-19.07. 2015 roku.

Nieruchomości
PRS. Pierwsze certyfikaty dla Resi4Rent
Nieruchomości
Deweloperzy i długo, długo nic. Kto i gdzie buduje mieszkania w Polsce?
Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Nieruchomości
Na rynku mieszkań bez upałów
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama