Wielki boom na wielką płytę

W porównaniu z budownictwem deweloperskim ceny lokali w wielkiej płycie wydają się bezkonkurencyjne.

Publikacja: 10.08.2023 21:04

Wiele mieszkań w blokach z wielkiej płyty mieści się w limitach programu tanich kredytów

Wiele mieszkań w blokach z wielkiej płyty mieści się w limitach programu tanich kredytów

Foto: Marta Bogacz

Mieszkania w blokowiskach przeżywają renesans. O boomie na wielką płytę mówią pośrednicy z Poznania. Hanna Morawska z poznańskiego oddziału Freedom Nieruchomości wyjaśnia, że wielkopłytowe lokale są tańsze od tych z rynku pierwotnego.

– Biorąc pod uwagę kwotowe ograniczenia rządowego programu „Kredyt 2 proc.”, w wielkiej płycie można kupić większy metraż – mówi Hanna Morawska. – Takie lokale mają też lepszy układ pomieszczeń. Dodajmy do tego doskonałą lokalizację starszych osiedli i rozwiniętą infrastrukturę.

Pod próg programu

W Poznaniu na celowniku kupujących są lokale dwu- i trzypokojowe. – Widzimy też rosnące zainteresowanie lokalami z czterema pokojami – mówi Hanna Morawska. – Największą popularnością cieszy się wielka płyta na poznańskich Winogradach, doskonale skomunikowanych z centrum szybkim tramwajem PST.

Pośredniczka podaje, że małe dwupokojowe lokale, najchętniej kupowane jako pierwsze lokum przez singli, na niższych piętrach, po generalnym remoncie, potrafią kosztować 11,5 tys. zł za mkw.

– Takie lokale mają największy potencjał wzrostu „pod próg” kwotowy rządowego programu – ocenia Hanna Morawska. – Wyremontowane, świeżo wykończone i wyposażone trzypokojowe mieszkanie z wielkiej płyty to koszt nawet 600 tys. zł – wskazuje. Przypomnijmy: singiel może wziąć do 500 tys. zł taniego kredytu, a rodzina 600 tys. zł. Wkład własny nie może przekraczać 200 tys. zł.

Także Emilia Chrastina, kierownik oddziału agencji Północ Nieruchomości Warszawa Śródmieście, ocenia, że mieszkania w wielkiej płycie są dla kupujących bardzo atrakcyjne. Podobnie jak w Poznaniu – ze względu na niższą cenę niż w kamienicach i blokach z cegły.

– A w porównaniu z budownictwem deweloperskim cena wielkiej płyty wydaje się bezkonkurencyjna – podkreśla Emilia Chrastina. – Klienci, którym zależy na atrakcyjnej i dobrze skomunikowanej lokalizacji, a którzy dysponują ograniczonym budżetem, zwracają się w stronę wielkiej płyty. Tak jest od lat.

Atutem blokowisk jest wspomniana świetna infrastruktura, ale też możliwość aranżacji większej liczby pomieszczeń na mniejszych metrażach. – A to przy obecnych cenach i ograniczeniu zdolności kredytowej może być kluczowe – podkreśla ekspertka agencji Północ Nieruchomości. – W ostatnich dwóch miesiącach sprzedaliśmy praktycznie wszystkie tego typu lokale z oferty naszego biura.

Emilia Chrastina zauważa, że niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się kawalerki kupowane i jako pierwsze mieszkanie, i inwestycyjnie. – W ub.r. bardzo trudno było sprzedać lokale 55–65-metrowe – mówi. – Dziś takie oferty trudno znaleźć, na co wpływ ma program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” Rodzina może kupić trzy czy cztery pokoje, mieszcząc się w limitach.

Pośredniczka z agencji Północ Nieruchomości zaznacza, że wiele wielkopłytowych mieszkań zyskało na wartości w ostatnich latach ze względu na przeprowadzone modernizacje. Na wzrost cen wpływa też rozbudowa linii metra w okolicy.

Bliżej centrum

Aleksander Skirmuntt, ekspert Maxon Nieruchomości, o boomie na płytę wprawdzie nie słyszał, ale przyznaje, że dużo lokali „łapie się” na tani kredyt. – Mieszkania w wielkiej płycie były standardowe. Jeden pokój: 31 mkw., dwa pokoje: 42 mkw., trzy: 53 mkw., cztery: 65 mkw. Wszystkie te metraże cieszą się popularnością – mówi Aleksander Skirmunnt. Także on podkreśla zalety lokalizacji blokowisk.

– Przestano je budować w latach 80. Miasta się rozrosły, a bloki z wielkiej płyty „przybliżyły” do centrów – wyjaśnia ekspert Maxona. Szacuje, że w Warszawie za mkw. lokalu w wielkiej płycie, w zależności od standardu, stanu i wielkości budynku, trzeba zapłacić 8–10 tys. zł. – Ceny mieszkań z płyty nie kierują się odmiennymi prawami od reszty nieruchomości, rosną i spadają razem z nimi – mówi.

Cenę płyty może bardzo podbić adres. Małgorzata Porowska, dyrektor sprzedaży we Freedom Nieruchomości Warszawa Mokotów, zauważa, że ceny w dzielnicach różnią się nawet o kilka tys. zł za mkw. – Metr kawalerki w wielkiej płycie w Śródmieściu to nawet ok. 18 tys. zł, na Mokotowie 16 tys. zł – wskazuje. – Większe lokale, na gorzej skomunikowanych z centrum osiedlach, kosztują 11–13 tys. zł za mkw. Są też dzielnice, gdzie mieszkania w płycie są oferowane poniżej 10 tys. zł za mkw.

Małgorzata Porowska potwierdza, że klienci decydują się na wielką płytę ze względu na stosunkowo niskie ceny. Dla porównania – średnia cena mkw. nowych mieszkań w Warszawie według portalu RynekPierwotny.pl to 14,6 tys. zł za mkw.

Porowska zaznacza, że w wielkiej płycie znajdziemy mieszkania, które zaspokajają potrzeby dużych rodzin. – Dzięki dobremu rozkładowi na 60 metrach możemy mieć już cztery pokoje – zauważa.

Potwierdza, że dziś na celowniku są lokale spełniające kryteria programu tanich kredytów. – Wielu klientów szuka mieszkań po remoncie, gotowych do wprowadzenia, które nie wymagają dodatkowych nakładów – mówi. – Na celowniku są głównie osiedla wzdłuż linii metra. Najczęściej poszukiwane są mieszkania trzypokojowe.

Mieszkania w blokowiskach przeżywają renesans. O boomie na wielką płytę mówią pośrednicy z Poznania. Hanna Morawska z poznańskiego oddziału Freedom Nieruchomości wyjaśnia, że wielkopłytowe lokale są tańsze od tych z rynku pierwotnego.

– Biorąc pod uwagę kwotowe ograniczenia rządowego programu „Kredyt 2 proc.”, w wielkiej płycie można kupić większy metraż – mówi Hanna Morawska. – Takie lokale mają też lepszy układ pomieszczeń. Dodajmy do tego doskonałą lokalizację starszych osiedli i rozwiniętą infrastrukturę.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Najemcy z przymusu ekonomicznego. Przełomowy moment dla rynku
Nieruchomości
Tani kredyt podbija ceny mieszkań. Ale są i spadki
Nieruchomości
Rynek wtórny nabiera wiatru w żagle
Nieruchomości
Sprzedający mieszkania dopasowują ceny do limitów taniego kredytu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Dobre nastroje wracają na rynek nieruchomości