Jarosław Szanajca | prezes Dom Development
Nazwa inwestycji to ważny element w procesie sprzedaży mieszkań. Dobrą nazwę, która budzi konkretne skojarzenia, łatwo zapamiętać. Najczęściej używamy polskich nazw, które podkreślają atuty inwestycji. Inspirujemy się architekturą, otoczeniem i historią miejsca. Przeprowadzamy badanie wśród pracowników firmy, potencjalnych klientów i doradców zewnętrznych.
Sprawdzamy, jakie budzi skojarzenia. Zwracamy też uwagę, by nazwy różniły się od tych używanych przez innych graczy rynkowych. Nazwy, które wybieramy, są rejestrowane w urzędzie patentowym jako zastrzeżone znaki słowno-graficzne. Przykładem nazw osiedli nawiązujących do historii może być nasz Żoliborz Artystyczny. Patronami kolejnych etapów – kolonii oraz ulic tej warszawskiej inwestycji – są artyści związani z Żoliborzem, m.in. Czesław Niemen, Kalina Jędrusik, Jerzy Ficowski.
Apartamenty Mokotów nad Skarpą to z kolei przykład nazwy eksponującej wyjątkowe położenie inwestycji w prestiżowej lokalizacji, bezpośrednio na skarpie warszawskiej.
Zbigniew Gościcki | prezes Unidevelopment
Za przygotowanie strategii marketingowej inwestycji, w tym nazwy, odpowiada u nas dział marketingu. Przygotowuje opis, w którym omawia lokalizację, charakter projektu i wskazuje potencjalną grupę klientów. Na podstawie wytycznych zewnętrzne agencje kreatywne, biorące udział w konkursie, przygotowują pomysł na promocję osiedla. Proponują nazwy i logotypy.
Nazwa musi być łatwa do wymówienia i do zapamiętania. Musimy też mieć pewność, że nie była wykorzystywana w podobnym kontekście i pozwala na realizację działań online. Sprawdzamy, czy jako fraza nie pojawia się w internecie zbyt często i czy do dyspozycji są adresy WWW, które ją zawierają. Nazwa powinna też dawać jak najwięcej informacji o danej inwestycji.