– Nie oznacza to, że rynek całkowicie się zatrzymał. Należy pamiętać, że 95 proc. obrotu na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce jest generowana przez kapitał zagraniczny. Jesteśmy jednak dużym rynkiem, na którym od dwóch dekad międzynarodowe koncerny lokowały swoje inwestycje, a wiec są żywo zainteresowane, aby nasz kraj pozostał bezpieczny. Nadal widzimy aktywność i finalizowanie transakcji będących na dalekim etapie zaawansowania. W mniejszej skali niż przed miesiącem, ale nadal inwestorzy rozpoczynają nowe transakcje, bardzo precyzyjnie wybierając produkt, lokalizację oraz cenę – mówi Buras.
Ekspert zwraca uwagę, że fundamenty polskiej gospodarki pozostały niezmiennie silne, zmieniła się sytuacja geopolityczna.
– Polska w tej chwili robi wszystko, aby przyjąć dwa miliony uchodźców z Ukrainy oraz pomóc firmom, które chcą przenieść swoje biznesy z Ukrainy, ale i Białorusi. Stanowimy bezpieczną przystań dla tych osób i przedsiębiorstw. W średnim i dłuższym okresie może to stanowić bardzo pozytywny czynnik wsparcia rozwoju dla sektora mieszkaniowego, biurowego i magazynowego oraz sprzedaży detalicznej – ocenia prezes Buras.
Bartłomiej Krzyżak, starszy dyrektor w dziale inwestycji w Avison Young, mówi, że kluczowym pytaniem zadawanym przez uczestników MIPIM był wpływ wojny w Ukrainie na rynek nieruchomości.
– Jaka jest różnica w stosunku do sytuacji sprzed dwóch lat, kiedy wybuchła pandemia? Wtedy inwestorzy zostali postawieni w obliczu czegoś, z czym nigdy wcześniej się nie mierzyli. Masowo wstrzymywali zakupy i odchodzili od transakcji. Natomiast w przypadku wojny zagraniczni inwestorzy mają przynajmniej pojęcie z czym się mierzą i jaki może być przewidywalny wpływ na prowadzony przez nich biznes – mówi Krzyżak. – Z perspektywy początkowych tygodni pandemii przesadne reagowanie nie wyszło wielu inwestorom na dobre i za te same nieruchomości musieli później płacić znacznie więcej, w bardziej konkurencyjnym otoczeniu – dodaje.
Ekspert podkreśla, że banki niezmiennie są chętne finansować przedsięwzięcia deweloperskie i inwestycyjne, a deweloperzy są bardzo zainteresowani dostarczaniem nowych projektów magazynowych, PRS, akademików, biurowców, parków handlowych i zerkają na nisze, jak centra danych i life&science. Zagraniczne podmioty nadal aktywnie przyglądają się dostępnym w Polsce projektom i analizują rynek, aby być w pełni gotowymi do zakupów, jak tylko sytuacja się ustabilizuje.