O wynajmowaniu mieszkań mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera:
- Rynek najmu w Polsce rośnie z każdym rokiem. Warto dbać o bezpieczeństwo transakcji, by nie paść ofiarą oszusta lub nie zostać wykorzystanym przez właściciela lokalu. Pośpiech i pochopnie podejmowane decyzje to największy błąd jaki można popełnić przy poszukiwaniu mieszkania, które chcemy wynająć. Łatwo wtedy o błąd czy przeoczenie, a nieuczciwi wynajmujący tylko czekają na takie osoby. Stosując się do podstawowych zasad bezpieczeństwa, możemy zminimalizować ryzyko.
Wynajmują cudze
Pomysły nieuczciwych osób są praktycznie nieskończone, ale dwa modele oszustw pojawiają się najczęściej. Pierwszy pomysł to pomysł na fałszywego właściciela nieruchomości. Nieuczciwa osoba wynajmuje od kogoś mieszkanie, a po miesiącu uczciwego płacenia za czynsz, sama wystawia mieszkanie na wynajem, ale za niższą cenę. Atrakcyjna stawka przyciąga tłum chętnych.
Z częścią z nich oszust podpisuje umowy najmu, podając się za właściciela mieszkania i pobierając opłaty (np. kaucja i czynsz za pierwszy miesiąc), po czym znika, a pod drzwiami mieszkania spotyka się dziesięciu zdezorientowanych najemców. Aby tego uniknąć, należy zweryfikować, czy osoba podająca się za właściciela nieruchomości faktycznie nim jest. Pomoże w tym akt notarialny będący umową kupna-sprzedaży nieruchomości oraz odpis z księgi wieczystej. Na niską cenę czynszu wabią też osoby podające się za agentów nieruchomości.
Fałszywi pośrednicy publikują ogłoszenia z nieprawdziwymi mieszkaniami, które mają być wynajęte za niską stawkę. Potem okazuje się jednak, że chętny musi wpłacić 200-300 zł za udostępnienie numeru telefonu do właściciela mieszkania. Ten chętnie umawia się na spotkanie, które jednak w ostatniej chwili odwołuje, a potem znika. Pozostałe numery telefonów udostępnione przez fałszywego pośrednika działają według podobnego schematu. Przed tym oszustwem ochronić może nas jedna zasada.