Mieszkaniowa eksplozja

Niskie stopy procentowe napędzają popyt na nowe lokale. Rosną koszty realizacji inwestycji, ale duzi gracze powinni sobie z tym radzić

Publikacja: 21.11.2017 20:00

Osiedle Dmowskiego 19 we Wrocławiu – Atal rozpoczął wydawanie mieszkań klientom w tym kwartale.

Osiedle Dmowskiego 19 we Wrocławiu – Atal rozpoczął wydawanie mieszkań klientom w tym kwartale.

Foto: materiały prasowe

Boom na rynku mieszkaniowym trwa w najlepsze. Aktywni są nie tylko deweloperzy wyspecjalizowani w budownictwie wielorodzinnym, ale także inwestorzy indywidualni, budujący domy na własny użytek.

Według wstępnych szacunków GUS w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku w Polsce oddano do użytkowania 139,4 tys. mieszkań, o 8,4 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym 68,9 tys. lokali oddali deweloperzy (to wzrost o 11,8 proc.), a 66,1 tys. inwestorzy indywidualni (wzrost o 6 proc.). Od stycznia do października br. wydano pozwolenia na budowę 213,2 tys. mieszkań, o 22,5 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy to zanotowano 10,5-proc. wzrost. Deweloperzy uzyskali zgodę na budowę blisko 110 tys. lokali (wzrost o 27,2 proc.), a indywidualni inwestorzy na prawie 98 tys. (wzrost o 18,8 proc.).

Na wysokich obrotach

– Można śmiało przyjąć tezę, że deweloperzy w dalszym ciągu oceniają perspektywy rozwoju koniunktury na rynku pierwotnym w dłuższym terminie nie tylko jako optymalne, ale wręcz oczekują dalszego progresu statystyk popytu – ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. Zaznacza, że w przypadku liczby wydanych deweloperom pozwoleń na budowę widać dążenie do stabilizacji, ale na poziomach zbliżonych do rekordowych wolumenów. Sam październikowy wynik (11,5 tys. pozwoleń) jest jednym z najwyższych rezultatów miesięcznych.

– Wiele wskazuje na to, że pomimo szeregu sygnałów „szczytowania" cyklu koniunkturalnego rodzimy pierwotny rynek mieszkaniowy ma przed sobą jeszcze długie miesiące kontynuacji ożywienia, którego koniec na pewno nastąpi, jednak w momencie oraz z przyczyn, które obecnie są absolutnie nie do przewidzenia – dodaje Jędrzyński.

Analitycy Haitong Banku, którzy obserwują notowanych na warszawskiej giełdzie deweloperów, zakładają w scenariuszu bazowym, że po rekordowym pod względem sprzedaży mieszkań w bieżącym roku, w przyszłym należy oczekiwać nieznacznego spadku, który pogłębi się w 2019 r. – jednak nie będzie drastycznego spadku popytu.

Analitycy REAS szacują, że w tym roku w sześciu największych aglomeracjach Polski deweloperzy znajdą nabywców na 72 tys, mieszkań (łącznie z rezerwacjami), czyli o 16 proc. więcej niż rok wcześniej.

Optymizm deweloperów

– Najbliższe kwartały nie powinny przynieść zmian w sektorze mieszkaniowym. Popyt nadal równoważy się z podażą, dlatego sprzedaż mieszkań powinna pozostać na stabilnym poziomie. To pozwala takim firmom jak nasza z optymizmem myśleć o perspektywie najbliższych lat. Warto zauważyć, że w Polsce nadal są olbrzymie braki lokalowe i to one w znacznej mierze determinują sytuację na rynku – mówi Mateusz Juroszek, wiceprezes Atalu.

Notowana na giełdzie spółka, jeden z największych graczy w branży, właśnie pochwaliła się wynikami po trzech kwartałach br. Przychody wzrosły o 44 proc., do 647 mln zł, a zysk netto o 53 proc., do 132 mln zł. Warto pamiętać, że deweloperzy księgują wyniki w chwili przekazania kluczy – a więc z kilkunastomiesięcznym opóźnieniem względem momentu sprzedaży mieszkań. Z uwagi na stale rosnący wolumen sprzedaży oznacza to, że kolejne lata zapowiadają się dla Atalu bardzo dobrze pod względem wyników.

O ile branża jest spokojna o popyt na lokale, o tyle pojawiają się wątpliwości, czy podaż jest do utrzymania, biorąc pod uwagę rosnące ceny gruntów i wykonawstwa czy wręcz kłopoty z dostępnością gruntów i pracowników.

– Jesteśmy dużym graczem, a nasz model biznesowy bazuje m.in. na własnym generalnym wykonawstwie. W związku z tym jesteśmy w stanie w znaczny sposób kompensować rosnące koszty realizacji inwestycji. Ponadto, działając w siedmiu największych aglomeracjach w Polsce, tak prowadzimy politykę zakupu gruntów, by nie włączać się w wyścig cenowy między pozostałymi deweloperami. To sprawia, że finalnie proponujemy klientom bardzo dobry produkt w atrakcyjnych cenach, a do tego osiągamy wysoką marżę. Nie obawiamy się zatem spowolnienia sprzedaży – mówi Juroszek.

Menedżer wskazuje, że po trzech kwartałach br. marża brutto ze sprzedaży wyniosła 29,1 proc. wobec 27 proc. rok wcześniej. Spółka nie zwalnia tempa, w tym roku wydała 185 mln zł na zakup ziemi w Warszawie, Poznaniu, Trójmieście, Katowicach i Krakowie. Do oferty trafiło 2,16 tys. mieszkań, z czego 985 w samym III kwartale. W banku ziemi są inwestycje na około 12 tys. lokali.

– Nie bierzemy udziału w wyścigu na liczbę sprzedanych mieszkań, kluczowe jest utrzymanie wysokiej rentowności. W ciągu trzech kwartałów sprzedaliśmy 2,04 tys. lokali (wzrost o 16 proc. – red.), cel na cały rok to 2,7–2,9 tys. Nie zauważamy żadnych okoliczności, które mogłyby zmienić sytuację na rynku i zainteresowanie naszą ofertą. Spodziewamy się, że w przyszłym roku kontraktacja i dynamika jej wzrostu będzie na zbliżonych poziomach co w obecnym roku – mówi Juroszek.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej