Ten wiadukt stanął w moim ogródku. Mogę wyjrzeć przez okno i liczyć samochody przejeżdżające na wyciągnięcie ręki – mówi Andrzej Kowalewski z ul. Warszawskiej w Legionowie. – Zamierzam walczyć o rozbiórkę wiaduktu, mimo że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad próbuje zalegalizować tę samowolę – twierdzi.
Tuż przed Nowym Rokiem Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał korzystny dla Kowalewskiego wyrok, uchylając wcześniejszą decyzję Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.
[srodtytul]Sądowy serial procesów i odwołań[/srodtytul]
Mieszkańca oburza warta 85 mln zł budowa wiaduktu drogi nr 61 w Legionowie. W październiku 2008 roku egzekutor w asyście policji zajął 600 mkw. jego działki. Od tego czasu trwa seria procesów i odwołań.
Kowalewski jeszcze w 2008 roku zaskarżył działania Urzędu Wojewódzkiego oraz GDDKiA do wszelkich instancji. W efekcie w maju 2009 roku Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wstrzymał pozwolenie na budowę.