Na oryginalny pomysł wpadł polski przedsiębiorca Klaudiusz Golos, a zrealizował go z pomocą kolegi Sebastiana Mikiciuka. Jak sam mówi, ma to być eksperyment dla zmysłów. Piętrowy domek o powierzchni 120 mkw. zbudowano odwrotnie: podstawą jest spiczasty dach, a dachem – fundament.

Dla zapewnienia jego stabilności użyto stalowej ramy. Całe wyposażenie wnętrza: kuchnię, łazienkę, ubikację, meble, zainstalowano do góry nogami. Tylko schody są normalne, aby goście mogli zwiedzić parter... na pierwszym piętrze. Budynek stoi w dzielnicy tradycyjnych domków jednorodzinnych, niedaleko granicy z Polską. Wzbudził dużą ciekawość podczas budowy, która trwała kilka miesięcy.