– Jest duży zespół w Londynie, spory oddział w Niemczech, jako JLL w Polsce jednak dotychczas zajmowaliśmy się tylko transakcjami na rynku gruntów dla deweloperów mieszkaniowych. Dopiero wraz z dołączeniem zespołu REAS, JLL będzie oferowało pełne kompleksowe usługi doradcze dla rynku nieruchomości mieszkaniowych – podkreśla Tomasz Trzósło. – REAS to największy i najbardziej rozpoznawalny doradca na rynku mieszkaniowym, z mocno rozbudowanym działem badań i analiz. Jestem przekonany, że w przypadku naszego połączenia jeden plus jeden da więcej niż dwa.
– Mamy niewątpliwie mocną pozycję jako partner deweloperów czy banków w zakresie badań i analiz oraz doradztwa związanego z planowaniem i przygotowaniem inwestycji. Polskim rynkiem jednak coraz bardziej interesują się duzi zagraniczni inwestorzy, którzy chętniej współpracują z silnymi międzynarodowymi markami – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes i partner zarządzający REAS.
– Chcemy uczestniczyć w dalszym rozwoju rynku, stąd idea sojuszu z JLL. Wybór partnera był logiczny, bo od dekady łączy nas strategiczna współpraca. Stwierdziliśmy, że gdyby ją pogłębić, to synergie będą większe. Wspólnie jesteśmy w stanie w pełni obsłużyć cały proces inwestycyjny – zaznacza Kazimierz Kirejczyk.
Dołączenie do globalnej struktury daje też REAS możliwość ekspansji geograficznej. Historycznie firma prowadziła badania w Bukareszcie, Pradze, Bratysławie, Sofii – ale także na Ukrainie: w Kijowie i Charkowie.
Fundusze u bram
Partnerzy podkreślają, że polski rynek nieruchomości mieszkaniowych jest u progu przemian. Zagraniczni inwestorzy instytucjonalni interesują się kilkoma obszarami – chodzi z jednej strony o możliwość lokowania kapitału w aktywa przynoszące wpływy z najmu, czyli m.in. portfele mieszkań na wynajem czy domy dla studentów i seniorów. Z drugiej, interesują się zakupem firm deweloperskich – w zeszłym roku odbyła się głośna transakcja zakupu Robyga przez podmiot z grupy Goldman Sachs, z kolei w akcjonariacie Polnordu pojawiła się londyńska grupa Duet.
– Inwestorzy z rynku komercyjnego, z którymi rozmawiamy i współpracujemy od lat, są coraz bardziej zainteresowani rynkiem mieszkaniowym i to nie są pojedyncze przypadki. To trend polegający na dywersyfikacji portfeli. Pieniędzy jest dużo, jest presja na znajdowanie ciekawych i relatywnie bezpiecznych produktów – mówi Trzósło. – W Polsce budowa dużych portfeli mieszkań na wynajem zapowiada się jako dłuższa podróż, tempo rozwoju tego rynku stanowi znak zapytania, ale trend jest bezdyskusyjny. Ważne jest to, że REAS ma pierwsze doświadczenia z wprowadzaniem zagranicznych inwestorów na nasz rynek mieszkaniowy – zaznacza.