– Tegoroczna zima nie przypomina poprzedniej, i to zarówno jeśli chodzi o ilość śniegu za oknem, jak i nastroje budowlańców. Perspektywy załatania kalendarza robót na 2009 rok są niezbyt dobre dla wykonawców – uważa Henryk Benkowski, dyrektor serwisu Kurierbudowlany.pl.

Powód? Zbyt wiele firm jednocześnie dotknęły decyzje deweloperów o wstrzymaniu czy ograniczeniu inwestycji na 2009 rok. Ci, którzy ruszyli na rynek w celu znalezienia nowych zleceń, albo niemile zaskakiwani są proponowanymi stawkami, albo biorą udział w castingu. Wśród budowlańców narasta również, w ostatnich latach mniej odczuwana, obawa o rzetelność płatniczą inwestora lub generalnego wykonawcy. Powszechne jest mniemanie, że kryzys już zawitał, a jego konsekwencje będą odczuwalne w różnych dziedzinach funkcjonowania małej i średniej firmy budowlanej.

– Kluczową rolę w przetrwaniu gorszego okresu będzie mieć aktywne poszukiwanie zleceń i zapełnianie kalendarza robót. Zakładać trzeba jednak, że wcześniej ustalane prace mogą w ostatniej chwili nie dochodzić do skutku. Dlatego istotne jest wcześniejsze poszukiwanie zleceń alternatywnych – mówi Henryk Benkowski.

A jeśli nie ma zlecenia od większego inwestora, firma wykonawcza zadowoli się wyremontowaniem małego mieszkania. Zastój jest szansą dla indywidualnych inwestorów na wynegocjowanie korzystniejszych stawek i terminów.