Dane o liczbie pustostanów w I półroczu dopiero spływają. Ale z pierwszych zebranych przez firmę doradczą Cushman & Wakefield wynika, że w porównaniu z IV kw. ub.r. w pierwszym półroczu wskaźnik powierzchni niewynajętej w Łodzi wzrósł z 0,2 do 0,42 proc., a w Trójmieście z 0,8 do 1,76 proc.
Według C&W otwieranie nowych placówek wstrzymały sklepy z domowymi akcesoriami i elektroniką oraz branża finansowa. Rozwijają się firmy spożywcze, restauracje i kawiarnie, i one mogą liczyć na znacznie większy wybór lokali.
– Wolnej powierzchni handlowej na rynku jest dużo więcej, w cenach atrakcyjniejszych niż w latach wcześniejszych. Kontynuujemy rozwój, mając już podpisane umowy na sklepy Delima w kilku kolejnych galeriach – mówi Artur Kawa, prezes Emperia Holding, właściciela sieci Delima.
Pustych sklepów będzie jeszcze więcej, bo firm przeżywających problemy przybywa. Monnari już zamknęło kilkadziesiąt sklepów, część także Galeria Centrum. Kłopoty mają też marki Reporter, Deep; salonów prasowych w galeriach handlowych chce się pozbyć Kolporter.
– Wolnych lokali przybywa, same galerie zwracają się z ofertami, jednak każdą rozważamy pod kątem choćby liczby odwiedzających, wielkości sklepu czy warunków finansowych i zależnie od tych warunków podejmujemy decyzje – mówi Andrzej Wojciechowicz, prezes Bomi.