Tak wynika z [b]wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie (sygn. II Ca 335/10)[/b].
Andrzej C. jechał rowerem po wyremontowanej części chodnika na osiedlu mieszkaniowym w Puławach. Kiedy skręcił na chodnik-podjazd do bloku, dostrzegł, że nie ułożono tam kostki brukowej, tylko wysypano podłoże piachem. Aby uniknąć upadku, zahamował. Stracił równowagę i zahaczył lewą nogą o blachę opasującą paletę z kostką brukową. W szpitalu założono mu 15 szwów. Zdaniem rowerzysty do zdarzenia by nie doszło, gdyby pracownicy Puławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zabezpieczyli remontowaną część chodnika.
Zarówno spółdzielnia, jak i ubezpieczające ją od odpowiedzialności cywilnej Towarzystwo Ubezpieczeniowe Uniqa odmówiły zadośćuczynienia za wypadek. Ubezpieczyciel przekonywał, że mężczyzna nie miał prawa jechać rowerem po chodniku, bo nie pełnił on funkcji ścieżki rowerowej w rozumieniu przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080]prawa o ruchu drogowym[/link] (art. 2 pkt 5).
Sąd Rejonowy w Puławach uznał, że spółdzielnia i jej ubezpieczyciel ponoszą solidarną odpowiedzialność za wypadek. Zasądził od nich 2,5 tys. zł zadośćuczynienia. [b]Spółdzielnia jako właściciel terenu miała obowiązek należytego zadbania o stan i bezpieczeństwo nawierzchni, w tym odpowiedniego oznaczenia i zabezpieczenia prac budowlanych np. taśmami lub barierkami. Uchybiła jednak temu obowiązkowi.[/b] Jako podstawę jej odpowiedzialności sąd wskazał art. 415 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]: „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Ubezpieczyciel odpowiada zaś na podstawie umowy OC.
Zdaniem sądu [b]bez znaczenia jest, że chodnik nie był ścieżką rowerową w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym. Rowerzysta mógł się po nim poruszać.[/b] Dla zapewniania bezpieczeństwa na chodnikach istniejących na ogólnodostępnych gruntach niebędących częścią dróg publicznych ani stref zamieszkania (oznaczonych odpowiednimi znakami) wystarczające jest, aby rowerzysta jechał z odpowiednią ostrożnością, by nie wyrządzić szkody pieszym, oraz ustępował pieszym pierwszeństwa. Odmienna ocena prowadziłaby do wprowadzenia powszechnego zakazu ruchu rowerów poza wyraźnie oznaczonymi drogami dla rowerów, poboczami dróg publicznych i jezdniami.