- W Bydgoszczy na rynku mieszkań niewielki ruch – ocenia Marek Kiełpikowski z Arenda-Kiełpikowski. Powód to trudności w uzyskaniu kredytu. Oferta jest duża, zwłaszcza lokali w budynkach z wielkiej płyty. Kosztują około 4 tys. zł za mkw., a w przypadku większych metraży – około 3,5 tys. zł. Ich zaletą jest przeważnie lepsza od nowszych budynków lokalizacja.

Kilkuletnie mieszkania w cenie do 5 tys. zł za mkw. cieszą się zainteresowaniem wśród ludzi młodych.

- W Gdańsku największy popyt jest na mieszkania dwupokojowe w cenie 220 – 270 tys. zł i trzypokojowe kosztujące 300 – 340 tys. zł – informuje Marek Janta z Metrohouse & Partnerzy. Chętniej wybierane są lokalizacje w południowych dzielnicach, m.in. Ujeścisko, Zakoniczyn, Orunia Górna, Chełm, bo poprawiła się do nich komunikacja.

Powodzenie mają także tanie kawalerki w cenie od 120 do180 tys. zł. Takich ofert jest jednak bardzo mało. Duże i drogie mieszkania, kosztujące powyżej 500 tys. zł, można sprzedać tylko wtedy, gdy właściciel skłonny jest do upustu około 10 proc.

- W Koszalinie na rynku wtórnym nastrój wyczekiwania – twierdzi Barbara Urbanowicz z UCN. Część osób wycofała oferty ze sprzedaży, licząc na ewentualny wzrost cen. Nadal najbardziej poszukiwane są małe, tanie mieszkania. Transakcje dotyczą głównie lokali w cenie znacznie poniżej 4 tys. zł za mkw.