Reklama

Opłata za „bachora” i rzut długopisem. Tak grzeszą hotelarze

Luksusowy górski hotel naliczył klientce „opłatę za bachora". W innym obiekcie krewki pracownik rzucał przedmiotami. Kolejny pomylił klientów. W takich sytuacjach jest się gdzie poskarżyć.

Publikacja: 01.08.2019 18:18

Zdarza się, że turyści wynajmują pokoje w obiektach, których nie ma

Zdarza się, że turyści wynajmują pokoje w obiektach, których nie ma

Foto: www.sxc.hu

Pięciogwiazdkowy Green Mountain Hotel & Apartments w Karpaczu na rodzinne wakacje wybrała pani Agnieszka. „Starannie dobrane miejsce w sercu Karkonoszy. Ekskluzywny hotel z salonem kosmetycznym. Z pokoi rozpościera się widok na góry i las". Tak Green Mountain zachęca klientów na swojej stronie internetowej. Wszystko na najwyższym poziomie.

Poziomu nie trzymał jednak pracownik hotelu, który wystawił klientce rachunek. Na paragonie znalazł się dopisek: „dopłata za bachora". „To opłata za pobyt córki. Brak mi słów" – pisze na Facebooku pani Agnieszka.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Nieruchomości
Na rynku mieszkań bez upałów
Nieruchomości
Ile mieszkań zbudowały Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe?
Nieruchomości
Parcela pod dom kosztuje czasem fortunę
Nieruchomości
Betony Baumit w nowoczesnym budownictwie: trwałość i wszechstronność
Reklama
Reklama