A.O. kupił od D.P. i U.M. działkę z domem za 720 tys. zł, przy czym cenę samego budynku ustalono na 500 tys. zł. W chwili gdy mężczyzna podejmował decyzję dotyczącą zakupu nieruchomości, sprzedające zapewniały go, iż stan techniczny budynku jest bardzo dobry i praktycznie nie wymaga on żadnych poważniejszych prac remontowych.
Niestety, kiedy A.O. wraz ze swoją matką i bratem wprowadzili się do domu, po szczegółowym zapoznaniu się ze staniem technicznym budynku okazało się, iż cała jego powierzchnia jest spękana. Dotyczyło to ścian działowych i nośnych, a próby ich usunięcia nie przyniosły efektu, bowiem ciągle pojawiały się nowe. Żeby tego było mało, uruchomienie pieca spowodowało zadymienie całego domu, wkład do kominka okazał się uszkodzony, na jaw wyszły też niesprawności instalacji hydraulicznej, w okresie wiosennym w całym budynku wyczuwalna była woń stęchlizny, a sufity praktycznie we wszystkich pomieszczeniach przeciekały.