Reklama

Rynek mieszkań w 2015 roku

Ponad połowa lokali jest dziś kupowana bez bankowego finansowania. Takie transakcje dominują w mniejszych miastach.

Aktualizacja: 12.06.2015 14:19 Publikacja: 12.06.2015 13:57

Warszawa -Włochy. 60-metrowe mieszkanie przy ul. Batalionu "Włochy" jest oferowane za 415 tys. zł

Warszawa -Włochy. 60-metrowe mieszkanie przy ul. Batalionu "Włochy" jest oferowane za 415 tys. zł

Foto: Freedom Nieruchomości

- We Wrocławiu za gotówkę zrealizowano w tym roku 42 proc. transakcji mieszkaniowych. W mniejszych miastach z gotówki korzysta się częściej. W Kielcach kupiono tak w tym roku prawie trzy na cztery mieszkania - mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera.

Z analiz transakcji mieszkaniowych dokonanych przez klientów tej firmy wynika, że przez pierwszych pięć miesięcy tego roku za gotówkę kupiono 54,2 proc. mieszkań. - Spośród przebadanych przez Home Brokera rynków z kredytu mieszkaniowego najczęściej korzystają klienci we Wrocławiu i Gdańsku. To dwa z trzech dużych ośrodków, w których kredyt wykorzystywany jest częściej niż przy połowie transakcji. Trzecim jest Warszawa - podaje Marcin Krasoń.

Analityk Home Brokera tłumaczy, że w w tych miastach ceny nieruchomości są wysokie. - A to wpływa na konieczność wspierania się kredytem - mówi Marcin Krasoń. Według ostatniego notowania indeksu cen transakcyjnych Home Brokera i Open Finance, mediana ceny mkw. dla Gdańska to 4993 zł, dla Wrocławia 5571 zł, a dla Warszawy – 7233 zł.

- Warszawa jest oczywiście najdroższa, ale odsetek klientów gotówkowych nie jest tam najniższy (49 proc., a np. we Wrocławiu - 42 proc.) Sporo osób kupuje tam mieszkania w celach inwestycyjnych. Tacy klienci rzadziej korzystają z pożyczki, bo obniża to rentowność ich inwestycji - wyjaśnia Marcin Krasoń.

W czterech przebadanych przez Home Brokera miastach odsetek transakcji gotówkowych przekroczył 60 proc., a w pięciu kolejnych – 70. - Są to przede wszystkim mniejsze rynki, takie jak Kielce (74 proc.), Bielsko-Biała (74 proc.), Częstochowa czy Płock - wylicza analityk.

Reklama
Reklama

Wśród tych miast znalazła się jednak także Łódź, gdzie 70 proc. tegorocznych transakcji mieszkaniowych zostało zrealizowanych bez bankowego kredytu. - To trzeci największy ośrodek miejski w Polsce (ponad 700 tys. mieszkańców), jednak z dość specyficznym rynkiem nieruchomości. Mieszkania w Łodzi są, na tle innych dużych miast, tanie (4 232 zł za mkw.), a bliskość Warszawy sprawia, że nie brakuje na rynku osób z grubszym portfelem - wyjaśnia Marcin Krasoń. - W efekcie kredyt mieszkaniowy jest potrzebny rzadziej niż w innych miastach podobnej wielkości.

Analityk komentuje, że rosnąca liczba klientów gotówkowych to efekt stabilizacji na rynku mieszkaniowym oraz niskich stóp procentowych. - Tani kredyt nie przekłada się bowiem na popularność tej formy finansowania zakupu mieszkania - zauważa. - Niskie stopy procentowe powodują też obniżkę oprocentowania depozytów bankowych i obligacji skarbowych, co zniechęca część klientów. Szukają alternatyw i jedną z nich jest rynek nieruchomości. To widać także po statystykach sprzedaży deweloperów, którzy notują rekordowe wyniki - podkreśla.

Z danych firmy REAS wynika, że w pierwszym kwartale 2015 r. liczba transakcji na rynku pierwotnym na sześciu najważniejszych rynkach wyniosła rekordowe 11,5 tys. mieszkań. - Przez ostatni rok sprzedano 43,5 tys. lokali - o 20 proc. więcej niż w rekordowych latach 2007 i 2013 - przypomina Marcin Krasoń.

Nieruchomości mieszkaniowe
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Nieruchomości
Produkcyjna sinusoida mieszkaniowa. Po mocnym październiku chudy listopad
Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama