Rekordziści mają na swoim koncie długi, których wartość często przewyższa cenę sporego mieszkania w dużym mieście – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
– Najbardziej zadłużonym lokatorem jest 66-letnia kobieta z województwa zachodniopomorskiego, która ma do oddania spółdzielni 342 tys. zł. Zaraz po niej jest 57-letni mężczyzna z Małopolski z zadłużeniem sięgającym 335 tys. zł. To ogromne, kumulowane latami zaległości – podkreśla Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej (KRD BIG).
Ponad połowę łącznej kwoty z 400 mln zł długów czynszowych mają do oddania lokatorzy z trzech województw: śląskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego. Najlepiej pod tym względem wypadają mieszkańcy woj. lubuskiego, którzy są zadłużeni „tylko" na 860 tys. zł.
Szymon Rosiak, prezes legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, mówi, że ostatnio pojawił się nowy typ dłużników mieszkaniowych: klienci parabanków. – Jest spora grupa osób, szczególnie wśród tych, którzy nigdy wcześniej nie byli właścicielami mieszkań, a potem uwłaszczyli się za symboliczną złotówkę, która postanawia wykorzystać nieruchomość, by zabezpieczyć pożyczki w parabankach – opowiada Szymon Rosiak. – Niedawno mieliśmy w spółdzielni taką sytuację: kobieta pożyczyła z parabanku 20 tys. zł. Spłaciła 32 tys. zł, ale jej zadłużenie nadal wynosiło 20 tys. zł. Nie była w stanie dalej regulować zobowiązania. Parabank, chcąc dostać należność, doprowadził do licytacji komorniczej jej lokalu.
I tak lokal wart około 200 tys. zł zostaje sprzedany przez komornika za 120–140 tys. zł. – Podobnych sprzedaży komorniczych mieliśmy ostatnio 14. I wygląda na to, że będzie ich przybywać. Ludzie z parabanków wiedzą, do jakiego klienta się zgłaszać i jak zabezpieczyć swoje interesy, korzystając z ich nieruchomości – dodaje prezes Rosiak.