Wzrost cen mieszkań i spadek ich dostępności – to scenariusz dla stolicy na co najmniej najbliższe lata według analiz firmy JLL i Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). W statystykach widać dziś ogromną lukę w podaży. Nawet jeśli sytuacja w tym zakresie się poprawi, to na efekt trzeba będzie poczekać.
Dane GUS mówią co prawda o ogólnopolskim boomie mieszkaniowym, jakiego jeszcze nie widzieliśmy (patrz ramka), ale Warszawa to czerwona wyspa na deweloperskiej mapie Polski. Liczba mieszkań w inwestycjach uruchamianych i tych, które uzyskały pozwolenie na budowę, jest o odpowiednio 19 i 31 proc. niższa niż średnia z wolnych od pandemii lat 2015–2020.