Po drodze będzie poszukiwała planet podobnych do Ziemi w otoczeniu oddalonych od nas gwiazd.
W sylwestra sonda przeleciała tuż obok Ziemi (16 tys. km nad Australią), aby nabrać prędkości, korzystając z grawitacji ziemskiej. Sonda jeszcze dwa razy będzie musiała zbliżyć się do Ziemi, aby wyjść na spotkanie komety Hartley 2 w roku 2010. W ubiegłym tygodniu naukowcy z NASA kalibrowali instrumenty sondy, ustawiając je w kierunku Księżyca. – Będziemy krążyć dookoła Słońca aż do czasu, kiedy dogonimy kometę – powiedział William Blume z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii.
W lipcu 2005 roku sonda wystrzeliła pocisk (tzw. impactor) w jądro komety Tempel 1. Obserwowała zderzenie i eksplozję z bezpiecznej odległości. Potem przesyłała na Ziemię zdjęcia i dane. Eksplozję porównać można było do wybuchu 4,5 tony trotylu.
Zanim sonda osiągnie kometę Hartley 2, będzie musiała pokonać 2,57 mld kilometrów, w chwili spotkania kometa będzie oddalona od Ziemi o 19,4 mln kilometrów. Sonda zbliży się do komety na odległość niecałych 900 km.