Pedofile to osoby same wykorzystywane seksualnie w dzieciństwie. Są nieśmiali, nie chcą intymnych kontaktów z dorosłymi w obawie, że zostaną wyśmiani. Jeśli pedofilem jest mężczyzna (ok. 90 proc. przypadków to właśnie mężczyźni), przyjmuje się, że boi się kobiet, co może wynikać z niepowodzenia podczas pierwszych kontaktów seksualnych. Pedofil to wreszcie człowiek o niskim poczuciu własnej wartości, co rekompensuje sobie wykorzystywaniem dzieci.
Wiele jednak wskazuje na to, że niektóre przypadki niekontrolowanego popędu seksualnego można wyjaśnić zmianami w budowie mózgu czy wręcz uszkodzeniami wywołanymi chorobą. Naukowcy wskazują, iż między pedofilami a ludźmi o normalnych upodobaniach seksualnych istnieją biologiczne różnice. Dr James Cantor z kanadyjskiego Centrum Uzależnień i Zdrowia Psychicznego wskazuje, że pedofile statystycznie mają niższy iloraz inteligencji i słabsze wyniki w szkole. Trzy razy częściej są leworęczni. Są też średnio 2 centymetry niżsi niż "normalni". Z badań tych osób wynika też, że częściej doznawali w dzieciństwie urazów głowy.
Według dr. Cantora teza o wykorzystywaniu seksualnym w dzieciństwie jako źródle pedofilii nie wytrzymuje krytyki. Jego zdaniem już w łonie matki dochodzi do uszkodzeń mózgu, które odpowiadają za skłonność do pedofilii. Przeprowadził też badania tzw. funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (metoda pozwalająca na sprawdzenie, które regiony mózgu są w danej chwili najbardziej aktywne) 127 osób, z których połowa była skazana za wykorzystywanie seksualne nieletnich. Rezonans magnetyczny pokazał, że przestępcy mieli mniejszą objętość tzw. substancji białej w płatach skroniowych i ciemieniowych. W tych regionach mózgu słabsze były połączenia między ośrodkami kontrolującymi podniecenie i reakcje na bodźce.
W podobny sposób mózgi pedofilów zbadali naukowcy z Uniwersytetu Yale. Dr Georg Northoff zauważył, że mają oni słabszą aktywność podwzgórza – regionu odpowiadającego m.in. za podniecenie i regulującego produkcję hormonów. – Te wyniki są pierwszym krokiem w badaniu neurobiologii pedofilii, a w przyszłości przyczynią się do opracowania nowych i skutecznych metod terapii tego zaburzenia – zapewniał dr Northoff.
Według dr. Keitha Ashcrofta z brytyjskiego Centrum Neurobiologii Sądowej w powstawaniu skłonności do pedofilii może odgrywać też rolę kora przedczołowa. Dowód? W Stanach Zjednoczonych udokumentowano niezwykły przypadek pedofilii u mężczyzny z guzem mózgu. 40-letni nauczyciel, który nigdy nie był notowany lub skazany za przestępstwa natury seksualnej, nagle zaczął się interesować materiałami pornograficznymi. Żona wyrzuciła go z domu, gdy odkryła, że zaczepia dzieci. Został uznany za winnego molestowania nieletnich, a sąd nakazał mu udział w programie anonimowych seksoholików. Z tego programu również został wyrzucony, ponieważ nie mógł powstrzymać się od molestowania koleżanek. Trafił do więzienia, a krótko potem do szpitala. Skarżył się na silny ból głowy.