Powtórka z potopu

Od antarktycznego szelfu oderwał się kawał lodu wielkości Nowego Jorku. To efekt globalnego ocieplenia – mówią eksperci debatujący w Norwegii o zmianach klimatu

Publikacja: 30.04.2009 03:01

Arktyka bez pokrywy lodowej? Może się to zdarzyć w sezonie letnim za dekadę

Arktyka bez pokrywy lodowej? Może się to zdarzyć w sezonie letnim za dekadę

Foto: AP

– Szelf lodowy Wilkinsa skurczył się już o ponad jedną trzecią – alarmuje Angelika Humbert, glacjolog z Uniwersytetu Munster. Fragment, który się odłamał w tym miesiącu, ma powierzchnię 700 km kw. To skutek podniesienia się średniej temperatury. Zmiany klimatu w tym rejonie przebiegają sześć razy szybciej niż średnio na świecie – uważają eksperci Europejskiej Agencji Kosmicznej, którzy przeprowadzili satelitarne obserwacje Antarktydy.

O tym, jak zatrzymać postępujące ocieplenie, naukowcy debatowali na zakończonej wczoraj konferencji w norweskim Tromsoe.

– Nasze spotkanie jest formą wołania do ludzkości o opamiętanie – mówił jeden z jej uczestników, amerykański polityk i laureat pokojowego Nobla, Al Gore. Do Norwegii przyjechali też inni eksperci zajmujący się problemem ocieplenia oraz ministrowie spraw zagranicznych państw nim dotkniętych.

Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że klimat na Ziemi zmienia się w szybszym tempie, niż do tej pory sądzono. O ile jeszcze pięć lat temu uczeni uważali, że latem 2050 roku basen polarny będzie pozbawiony pokrywy lodowej, o tyle teraz przewidują, że podobne zjawisko może nastąpić już za dziesięć lat. Zrewidowano także wcześniejsze prognozy dotyczące podnoszenia się poziomu mórz. Według najnowszych do końca tego stulecia wzrośnie on nawet o metr.

W efekcie może nie tylko dojść do zalania niżej położonych obszarów globu. Wielu regionom grożą susze, sezonowe braki wody pitnej na zmianę z gwałtownymi powodziami. U podłoża tego zjawiska leży topnienie lodowców górskich, które zaopatrują rzeki w wodę.

Zmiany będą odczuwalne w każdym miejscu na Ziemi – tyle że w różnym stopniu. Aby zapobiec najczarniejszemu scenariuszowi, potrzebna jest globalna mobilizacja. Eksperci zgromadzeni w Tromsoe podkreślają, że w tym celu trzeba jak najszybciej ograniczyć emisję gazów cieplarnianych.

W sukurs przychodzą im badania opublikowane w najnowszym „Nature”. Ich autorzy obliczyli, jakie ilości paliw kopalnych może skonsumować ludzkość, by do 2050 roku temperatura na Ziemi nie wzrosła bardziej niż o 2 st. C. Okazuje się, że spełnienie tego wymogu oznaczałoby wyemitowanie maksymalnie biliona ton dwutlenku węgla. Tymczasem przez ostatnich dziewięć lat wyprodukowaliśmy jedną trzecią tej ilości. – Jeśli będziemy kontynuować spalanie paliw kopalnych w takim tempie, to w ciągu najbliższych dwóch dekad wyczerpiemy nasz klimatyczny budżet – ostrzega autor badania dr Malte Meinshausen z Potsdam Institute for Climate Impact Research. – A temperatura na Ziemi wzrośnie o więcej niż 2 stopnie Celsjusza.

Uczestnicy konferencji wyszli też z inicjatywą założenia grupy operacyjnej, która zajęłaby się problemem klimatu. W jej skład wejdą światowi eksperci, m.in. dr Richard Armstrong z ośrodka National Snow and Ice Date Center w USA czy dr Jan-Gunnar Winter z Norwegian Polar Research Institute. Pierwszym poważnym zadaniem stojącym przed nimi będą przygotowania do grudniowej konferencji klimatycznej w Kopenhadze.

[i]podyskutuj z autorką

[mail=i.redlinska@rp.pl]i.redlinska@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Co Polacy wiedzą o ociepleniu[/b]

Oszczędzamy wodę i prąd oraz stosujemy w umiarze chemikalia. Ale nie jesteśmy gotowi ponosić dodatkowych wydatków na ochronę środowiska – wynika z badań CBOS przygotowanych na zlecenie ambasady brytyjskiej. – Polacy uważają, że zmiana klimatu to poważny problem, i deklarują chęć przeciwdziałania niekorzystnym zjawiskom – komentuje Agnieszka Kolbowska, badacz CBOS. Chętnie używają energooszczędnych urządzeń AGD i żarówek. Ale działania proekologiczne podejmują wtedy, kiedy daje to korzyści ekonomiczne. Dlatego przy wyborze auta nie zwracają uwagi na emisję zanieczyszczeń. [/ramka]

– Szelf lodowy Wilkinsa skurczył się już o ponad jedną trzecią – alarmuje Angelika Humbert, glacjolog z Uniwersytetu Munster. Fragment, który się odłamał w tym miesiącu, ma powierzchnię 700 km kw. To skutek podniesienia się średniej temperatury. Zmiany klimatu w tym rejonie przebiegają sześć razy szybciej niż średnio na świecie – uważają eksperci Europejskiej Agencji Kosmicznej, którzy przeprowadzili satelitarne obserwacje Antarktydy.

O tym, jak zatrzymać postępujące ocieplenie, naukowcy debatowali na zakończonej wczoraj konferencji w norweskim Tromsoe.

Pozostało 87% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację