Do prehistorycznej groty Lascaux wpuszczono dziennikarzy

Po raz pierwszy od pół wieku do słynnej groty Lascaux wpuszczono dziennikarzy

Publikacja: 28.06.2011 03:23

W jaskini temperaturę i wilgotność odpowiednią dla bezcennych malowideł sprzed 18 tys. lat utrzymują

W jaskini temperaturę i wilgotność odpowiednią dla bezcennych malowideł sprzed 18 tys. lat utrzymują nowoczesne urządzenia

Foto: AFP

Zgodę wydało francuskie Ministerstwo Kultury i konserwator odpowiedzialna za jaskinię – Muriel Mauriac. Celem tej wizyty było zademonstrowanie skutków prac zabezpieczających i ukrócenie krążących od pewnego czasu pogłosek o pogarszającym się stanie prehistorycznych obrazów.

Jest to jedno z najwspanialszych stanowisk archeologicznych na świecie. W Akwitanii, w południowo-zachodniej Francji, przetrwały malowidła z epoki lodowcowej, sprzed 18 tys. lat.

Dziennikarze weszli do groty ubrani w sterylne kombinezony, lateksowe rękawice, maski na twarz i aparaty do oddychania. Stopy, bez obuwia, chronione były dwoma warstwami pokrowców. Przeszli przez cztery śluzy, dzięki którym wewnątrz utrzymywana jest stała temperatura 12,3 st. C. Musieli się poddać procedurom towarzyszącym wchodzeniu na blok operacyjny. O używaniu kamer filmowych i aparatów fotograficznych nie było mowy. Wizyta trwała zaledwie 45 minut, ponieważ w ciągu całego roku człowiek może przebywać w Lascaux jedynie 800 godzin. Limit ten wyczerpują praktycznie wyłącznie konserwatorzy.

Chemia nieco zawiodła

– Czarne plamy spowodowane rozwojem grzybów, które pojawiły się przed kilkoma laty, maleją. Jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu sprawy, ale wciąż czujni. Plamy się cofają, lecz wciąż nie wiemy dlaczego. Prowadzone są symulacje, aby wiedzieć, jakich substancji używać, gdyby pojawiły się grzyby – powiedział prof. Yves Coppens, przewodniczący 14-osobowej międzynarodowej rady naukowej zajmującej się ochroną tego zabytku.

Paradoksalnie niebezpieczeństwo pojawiło się po raz ostatni z powodu nowoczesnych środków i prac konserwatorskich. W latach 2000 – 2001 przeprowadzono renowację systemu klimatyzacji. Robotnicy nie używali sterylnego obuwia i nieświadomie wprowadzili do groty mikroskopijny grzyb z gatunku Fusarium. Wprawdzie Laboratorium Badań Obiektów Historycznych w Champs-sur-Marne (LRMH) opracowało środek grzybobójczy, lecz okazał się nieodpowiedni, ponieważ został zniszczony przez bakterię Pseudomonas florescens. Skuteczne okazało się zastosowanie antybiotyku – polimeksyny.

Grotę odkryto przypadkowo w 1940 roku. Kłopoty zaczęły się po tym, jak przystosowano ją do ruchu turystycznego i udostępniono w 1947 roku. Usunięto wówczas 600 m sześc. osadów, aby odsłonić wejście. Obniżono poziom podłogi jaskini i ułożono w niej betonowe chodniki dla zwiedzających, zainstalowano oświetlenie elektryczne.

Stara dama

Dziennie jaskinię zwiedzało do 2 tys. osób wydychających dwutlenek węgla i parę wodną. To spowodowało zmianę atmosfery w grocie, niepoprzedzoną żadnymi wstępnymi badaniami. – Wcześniej w ciągu tysiącleci atmosfera ta również ewoluowała, ale były to zmiany naturalne i bardzo powolne. W takich warunkach musiało dojść do całkowitego zakłócenia równowagi środowiska Lascaux – taką opinię wyraził prof. Coppens.

I tak się stało. W 1960 roku archeolodzy ze zgrozą dostrzegli inwazję zielonych alg, a w 1999 – białych plam spowodowanych przez grzyby. Po kolejnych pięciu latach ukazały się plamy czarne, pleśniowe. Stało się oczywiste, że jaskinia podobna jest do żywego organizmu i bardzo łatwo zakłócić jej funkcjonowanie. Francuski prehistoryk prof. Jean Clottes przyrównał ją do „starej wątłej damy, która z byle powodu zapada na zdrowiu".

Za błąd sprzed ponad pół wieku trzeba płacić teraz. Grota jest zamknięta od 1963 roku ze względu na zły stan malowideł. Obowiązuje bezwzględny zakaz wstępu do tego prehistorycznego sanktuarium.

W odległości 200 m od groty zbudowano jej wierną replikę, Lascaux II, w której można oglądać kopie czerwonych turów, czarnych żubrów i innych zwierząt, na które polowali nasi przodkowie.

Na pytanie, czy przewidywane jest ponowne udostępnienie groty zwiedzającym i badaczom, Muriel Mauriac odpowiedziała kategorycznie: – Nie, w każdym razie w dającej się przewidzieć przyszłości.

Zgodę wydało francuskie Ministerstwo Kultury i konserwator odpowiedzialna za jaskinię – Muriel Mauriac. Celem tej wizyty było zademonstrowanie skutków prac zabezpieczających i ukrócenie krążących od pewnego czasu pogłosek o pogarszającym się stanie prehistorycznych obrazów.

Jest to jedno z najwspanialszych stanowisk archeologicznych na świecie. W Akwitanii, w południowo-zachodniej Francji, przetrwały malowidła z epoki lodowcowej, sprzed 18 tys. lat.

Pozostało 89% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi