Sylvaner

Podczas winnych podróży po świecie warto podglądać, co piją miejscowi.

Publikacja: 30.05.2014 11:03

Red

Dzięki temu można wyjść poza utarte schematy, odkryć nowe smaki, poznać wina, na które normalnie w sklepie nie zwrócilibyśmy uwagi. Czasem trzeba się wręcz postawić winnej popkulturze – nie jest to zatem zajęcie dla mięczaków.

Tak to jest właśnie z sylvanerem. Stawianej na stole butelce tego trunku zwykle towarzyszy cisza (jeśli biesiadnicy nie interesują się zbytnio winem) lub dyskretne westchnienie rozczarowania (jeśli zgromadzeni pretendują do pewnej wiedzy z tego tematu). Według powszechnego przekonania jest to bowiem wino beznamiętne, transparentne, niebudzące emocji, żeby nie powiedzieć w końcu – nijakie. Ale stwierdźmy wprost – nie każde wino musi być od razu wartym fortunę wielkim białym lub czerwonym burgundem czy szampanem Krug.

A po drugie – Alzatczycy, których białe wina zaliczają się do najlepszych na świecie, nie mogą się przecież mylić. Oni piją sylvanera.

Alzacja ze swoimi ?20 rodzajami gleby daje plantatorom winorośli białych odmian niemal nieograniczone możliwości. Podobno 100 metrów wystarczy tu, by terroir kolejnej parceli było wyraźne inne, co znajdzie oczywiście odbicie w smaku wina. Nie bez znaczenia jest klimat, który pozwala owocom dojrzewać powoli, oraz wieloletnie, czy wręcz często wielowiekowe, doświadczenie i umiejętności tutejszych producentów. Mając takie pole do popisu, nie dziwi, że alzaccy winiarze najchętniej robią rieslingi, ponieważ winogrona te jak mało które oddają sobą bogactwo i wyjątkowość miejsca, w którym rosną. ?I te charakterystyczne wina doceniają konsumenci jak świat długi i szeroki. Z drugiej strony na własnych stołach Alzatczycy chętnie stawiają swoje sylvanery.

Odmiana winogron sylvaner to krzyżówka traminera i osterreichisch weiss, która powstała prawdopodobnie w Austrii, choć tam obecnie się jej nie uprawia. Znana jest od średniowiecza, ale te owoce zagościły w alzackich winnicach dopiero 200 lat temu. Wymagają gleb lepszej jakości niż riesling i dlatego być może dziś w Alzacji uprawia się je jedynie na 10 proc. terenu.

Będąc w Riquewihr, prawdziwej perełce wśród wielu uroczych i wiekowych alzackich miejscowości, miałem okazję spróbować sylvanera z winnicy Dopff & Irion. Pomyślałem, że skoro za takie wino zabiera się szacowna firma, której trunki gościły między innymi na prezydenckim stole w Pałacu Elizejskim, to może jest warte grzechu?

Ręcznie zbierane winogrona na tego sylvanera pochodzą od wyselekcjonowanych lokalnych dostawców, nad którymi Dopff & Irion roztacza kontrolę jakości. Efekt? To porządne wino, zrobione z sercem i wiedzą. Jest wytrawne, silne, lekko owocowe, o umiarkowanej kwasowości. To wino o jasnej, zielonkawej sukni i zadziwiającej świeżości, które jest szczere i niczego nie ukrywa. Jest robione z myślą o byciu towarzyszem stołu i tę cechę dzieli wspólnie ze wszystkimi winami z Dopff & Irion. W rezultacie świetnie pasuje do przekąsek, zwłaszcza rybnych, oraz delikatnych pasztetów. Umili również jedzenie zupy kremu ze szparagów czy wytrawnej cebulowej tarty.

Przy okazji alzaccy winiarze przekonywali mnie do tego, że nie tylko czerwone, ale i białe wino należy otworzyć wcześniej i dać mu się natlenić. Pozbywamy się wtedy resztek dwutlenku węgla, który szczególnie niewprawionym winnym entuzjastom może przeszkadzać w poznaniu właściwego smaku trunku. Według tutejszych ekspertów wino najlepiej przelać do dekantera o kształcie przewróconego grzyba i podać dopiero po jakimś czasie.

Dzięki temu można wyjść poza utarte schematy, odkryć nowe smaki, poznać wina, na które normalnie w sklepie nie zwrócilibyśmy uwagi. Czasem trzeba się wręcz postawić winnej popkulturze – nie jest to zatem zajęcie dla mięczaków.

Tak to jest właśnie z sylvanerem. Stawianej na stole butelce tego trunku zwykle towarzyszy cisza (jeśli biesiadnicy nie interesują się zbytnio winem) lub dyskretne westchnienie rozczarowania (jeśli zgromadzeni pretendują do pewnej wiedzy z tego tematu). Według powszechnego przekonania jest to bowiem wino beznamiętne, transparentne, niebudzące emocji, żeby nie powiedzieć w końcu – nijakie. Ale stwierdźmy wprost – nie każde wino musi być od razu wartym fortunę wielkim białym lub czerwonym burgundem czy szampanem Krug.

Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań