Do takiego wniosku doszli naukowcy kalifornijscy po zbadaniu zawartości 100 tysięcy butelek dionizjaku. Okazało się, że ponad połowa etykietek na tych butelkach podaje mniejszą zawartość alkoholu niż w rzeczywistości znajduje się w wypełniającym je winie.
Dlaczego ktoś, kto wypił wieczorem zaledwie kilka kieliszków wina, nazajutrz rano budzi się z ciężką głową, suchością w ustach, jednym słowem z kacem? Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis są przekonani, że rozwikłali tę zagadkę. Stwierdzili, że 60 proc. z przebadanej przez nich partii 100 tysięcy butelek wina, pochodzącego z różnych krajów, zawierało więcej alkoholu niż deklarowały etykiety.