We współczesnym świecie szczupła sylwetka jest szczególnie ceniona. Na kobiety wywierana jest silna presja, aby utrzymywać linię, co daje więcej szans w wabieniu i przyciąganiu mężczyzn. Z tego powodu kobiety jedzą mniej, niżby chciały, w towarzystwie płci przeciwnej. Gdy uleganie tej presji przybiera postać patologiczną, prowadzi to pragnące podobać się kobiety do anoreksji.
W czasach Moliere'a, Dorant, pragnąc Dorymeny, zaoferował jej „chleb, cały o złocistej skórce, wszędzie równo wypieczony, chrupiący mile pod twymi ząbkami, na wino o aksamitnym połysku, napełniające błogim ciepłem, a nieuderzające zbytnio do głowy, na ćwiartkę baraniny, szpikowanej pietruszką, na pieczeń z normandzkiego cielątka, białą, delikatną, która w ustach się rozpływa jak pasztet, na kuropatwy pachnące tak rozkosznie, a na zakończenie na wyborną zupę na bulionie, której towarzyszy młody tłuściutki indyk, otoczony gołąbkami i ozdobiony białą cebulką z domieszką różnorodnej sałaty". Dorymena zareagowała: „Mogę na to tylko odpowiedzieć, zajadając, jak pan widzi" („Mieszczanin szlachcicem").
Co się zmieniło po upływie trzech i pół stuleci? Czy męskie zachowania przy stole zmieniają się w zależności od tego, czy zasiadają przy nim sami panowie, czy również panie? Aby to sprawdzić, naukowcy z Cornell University przeprowadzili badania w jednej z włoskich restauracji w USA. Objęli nimi 105 dorosłych osób w wieku od 18 do 81 lat. Ochotnicy mogli zamawiać pizzę i sałatki gratis.
Okazało się, że panowie jedli mniej, gdy towarzyszyli im tylko inni mężczyźni, a więcej w obecności kobiet. Pochłaniali o 93 proc. więcej pizzy i 86 proc. sałatek.
Kobiety zjadały takie same porcje jak zwykle, gdy przy stole obecne były obie płcie. Gdy były tylko w męskim towarzystwie, jadły mniej, niż było to w ich zwyczaju, w dodatku demonstracyjnie okazywały objawy przejedzenia. Wyniki eksperymentu zostały upublicznione na łamach naukowego pisma „Evolutionary Psychological Science". Aby wyjaśnić ten fenomen, naukowcy odwołują się do mechanizmu ewolucji. Ich zdaniem zachowanie mężczyzn jedzących na pokaz ponad siły w damskiej kompanii („człek nad apetyt jeść nie może, pić może" – spostrzegł w XVII wieku Wacław Potocki) wynika z chęci zademonstrowania niewiastom dobrego zdrowia, co ma je oczarować i dać do myślenia w kontekście płodzenia potomstwa.