Wiele wskazuje na to, że pana najnowsza książka (podobnie zresztą jak kilka poprzednich) będzie bestsellerem. "0d matriarchatu do patriarchatu" to prawdziwe "opus", 496 stron. Dotyczy fundamentalnego zagadnienia w dziejach ludzkości, czyli wzajemnego stosunku kobiet i mężczyzn. W polskiej literaturze naukowej nie ma pozycji dotyczących tego zagadnienia. Aż trudno w to uwierzyć...
Zygmunt Krzak: A jednak to prawda. Żeby wyjaśnić sens napisania tej rozprawy, zacznę od przysłowiowego pieca: Prehistorycy dokonali kilku podziałów dziejów, dzieląc je, posługiwali się różnymi kryteriami. W XIX wieku Duńczyk Christian Thomsen wyróżnił trzy epoki: kamienia, brązu i żelaza. Dzieci uczą się o nim w szkole. Był to podział mówiący o postępie technologicznym. Innego podziału dokonali naukowcy marksistowscy, wyróżnili kilka formacji w dziejach świata: wspólnotę pierwotną, niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm, socjalizm. Jeszcze inny, mój podział bierze pod uwagę rozwój myśli – w czasach prehistorycznych przeważała w myśleniu podświadomość, dopiero od Grecji klasycznej, czyli już w czasach historycznych, zaczęła przeważać świadomość. Wszystkie te podziały są prawdziwe, a jednak nawet uwzględniając je wszystkie, w dziejach ludzkości umyka coś bardzo istotnego.
Czy można powiedzieć, że o "tym czymś" jest pana najnowsza książka?
Tak. Matriarchat był pierwszą epoką związaną z Homo sapiens w Europie i Azji (o Afryce nie mówimy, mamy za mało danych z tego kontynentu, choć przypuszczam, że było tam podobnie). Trwał około 30 000 lat. Jego początki sięgają młodszego paleolitu, epoki lodowcowej. Ale w paleolicie były to zaledwie zalążki. Natomiast do największego rozkwitu doszło w neolicie, pod koniec epoki kamienia, gdy rozwijało się rolnictwo – a właśnie to najwcześniejsze rolnictwo było domeną kobiet. W tym czasie (rolnictwo rozwinęło się około 10 000 lat temu na Bliskim Wschodzie jako Bóg naczelny pojawiła się Wielka Bogini.
Była to wspaniała epoka pokoju i dobrobytu.