Tak będzie w przyszłości. A przynajmniej zapowiadają to autorzy badania, którego wyniki ukazały się na łamach „Annals of Emergency Medicine”. Zespół uczonych z amerykańskiego Children’s Hospital w Bostonie zidentyfikował białko, którego podwyższony poziom wiąże się z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Określenie stężenia tego czynnika w moczu pomoże w szybkim rozpoznaniu choroby.
[wyimek]30 proc. pacjentów z zapaleniem wyrostka robaczkowego nie jest właściwie diagnozowanych[/wyimek]
Dzisiaj mimo rozwoju nowoczesnych metod diagnostycznych, wciąż nastręcza to trudności. Choć lekarze mogą korzystać w tym celu z ultrasonografii czy tomografii komputerowej, wciąż zdarzają się źle zdiagnozowane przypadki.
Według danych zespołu dra Richarda Bachura nawet 30 proc. najmłodszych pacjentów, którym usunięto wyrostek, przeszło ten zabieg niepotrzebnie. Z drugiej strony, u równie licznej grupy zdiagnozowano chorobę zbyt późno, w rezultacie czego doszło do groźnych powikłań.
To o tyle niepokojąca informacja, że wycięcie wyrostka robaczkowego jest jedną z najczęściej wykonywanych procedur chirurgicznych u nieletnich chorych. W zmianie tej sytuacji mają pomóc uczeni.