Energia wybuchu była pięciokrotnie większa niż czarnego prochu. Materiał był łatwy w transporcie i bezpieczny w użyciu. Dynamit trafił do kopalń już w 1878 roku, jednak z powodu wysokiej ceny, czterokrotnie wyższej od czarnego prochu, stosowany był w wyjątkowych sytuacjach. Dopiero po wygaśnięciu patentów Nobla w 1881 roku ceny spadły, a dynamit znacznie się upowszechnił – pisze Michał Pszczółkowski w książce „Betonowa tajemnica fabryki materiałów wybuchowych DAG".
Fragment artykułu
z dodatku "Bitwy i wyprawy morskie"
W 1875 roku Nobel opatentował żelatynę wybuchową, która była mocniejsza od dynamitu i mogła być używana w pracach podwodnych. Dzięki nowym materiałom wybuchowym nastąpił gwałtowny postęp w inżynierii. Budowano tunele, kanały, porty. Niezwykłymi możliwościami techniki entuzjazmował się Kipiling w „Sekrecie maszyn":