Do udoskonalenia działania mózgu wystarczy tyle kofeiny, ile jest w dużej kawie lub dwóch filiżankach espresso. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Johns Hopkins University, którzy prowadzili eksperymenty z udziałem 160 ochotników.
W testach ludziom podawano tabletki z kofeiną. Zawierały ok. 200 mg tej substancji. Dla porównania — espresso ma ok. 100 mg, a za bezpieczną dzienną dawkę dla dorosłego uznaje się ok. 600 mg kofeiny. Dlaczego tabletki, a nie aromatyczną filiżankę kawy? Bo tylko w ten sposób naukowcy mogli kontrolować kto dostaje prawdziwą kofeinę, a kto znalazł się w grupie kontrolnej i otrzymuje obojętne placebo.
W eksperymencie brały udział osoby, które nie piły kawy regularnie, ani nie stosowały innych produktów (m. in. pastylek czy napojów) zawierających tę substancję. Przed przystąpieniem do testów naukowcy zbadali zresztą poziom kofeiny w organizmie na podstawie analizy próbek śliny.
Następnie ochotnikom pokazano serię zdjęć. Na potrzeby testu tak dobrano ujęcia, by niektóre były do siebie podobne, ale nie identyczne. Takie obrazy sprawiają ludziom największy problem, wymagają bowiem od mózgu dodatkowej pracy — zapamiętania i rozróżnienia szczegółów.
Po sesji zdjęciowej ochotnikom podano tabletki z kofeiną (w grupie kontrolnej placebo). Następnego dnia pokazano im ponownie serię zdjęć prosząc, by wybrali te, które już widzieli. Ponownie aby utrudnić zadanie niektóre zdjęcia były bardzo podobne do siebie, ale różne.