Bertani

Dziś o przysłowiowym amerykańskim śnie rodem ze słonecznej Italii.

Aktualizacja: 11.04.2014 10:05 Publikacja: 11.04.2014 10:02

Bertani

Foto: materiały prasowe

Red

W połowie XIX wieku dwaj bracia Bertani zakładają winnicę w miejscowości Quinto di Valpantena na północ od Werony. Obaj mają głowy pełne śmiałych pomysłów, a dodatkowo jeden z nich – Gaetano, niezbędną wiedzę enologiczną i doświadczenie zdobyte we Francji.

Od samego początku panowie Bertani przyjęli zasadę połączenia najnowszych osiągnięć w technice uprawy winorośli oraz produkcji wina z szacunkiem dla natury.

Trzeba przyznać, że bracia mieli smykałkę do interesu. Od razu poczynili niezbędne inwestycje i zabrali się do butelkowej produkcji wina.

Dzięki temu nie ograniczali się jedynie do lokalnego rynku i już pod koniec XIX wieku wina Bertani gościły na europejskich i amerykańskich stołach. Ich Secco Bertani było dostarczane na włoski dwór królewski, a Soave serwowano podczas uczt celebrujących koronację angielskiego króla Jerzego VII w 1937 roku.

Dalej wszystko toczyło się jak w hollywoodzkim filmie. W latach 50. ubiegłego wieku, oczywiście firma pozostaje wciąż w rękach rodziny Bertani, kupiono okazałą 220-hektarową posiadłość Villa Novare w sercu rejonu Valpolicella z przepiękną barokową willą. Nieprzerwana winna historia tego miejsca sięga według przekazów X wieku – co czyni z niego jedną z najstarszych winnic we Włoszech. Dzięki tej inwestycji można było w końcu zrealizować plan (poparty oczywiście, jak to u Bertanich, profesjonalnymi badaniami, które trwały podobno 50 lat) stworzenia kolejnego wielkiego wina.

I tak w 1958 roku światło dzienne ujrzało pierwsze amarone – Amarone Classico Bertani. Dziś, ?co ciekawe, Bertani jest jednym z niewielu producentów amarone, u których można jeszcze kupić wino z niemal każdego rocznika produkcji.

Amarone Classico Bertani powstaje z dwóch odmian winogran ?– rondinella i corvina veronese, które uprawia się w winnicach wspomnianej Villa Novare. Ręczne zbiory odbywają się w drugim tygodniu września, ale tylko najlepszej jakości grona są transportowane do specjalnych suszarni i wykładane na trzcinowe maty.

Ten długi, 120-dniowy, wymagający niezwykłej uwagi proces podsuszania winogron na amarone nazywa się appassimento. W tym czasie winogrona tracą 30 do 40 proc. swojej naturalnej zawartości wody.

W połowie stycznia owoce są pozbawiane szypułek, wyciska się z nich sok i zaczyna się proces winifikacji – najpierw maceracja, a następnie 50-dniowa fermentacja, podczas której wino osiąga swój wysoki poziom alkoholu (ok. 16 proc.) oraz gliceryny – dwa z wielu elementów składających się na niepowtarzalny smak amarone. Nasze Amarone Classico Bertani dojrzewa później 30 miesięcy w beczkach z dębu slawońskiego i jeszcze sześć po zabutelkowaniu.

Gdy w końcu otworzymy butelkę (przed nalaniem do kieliszka dobrze jest dać winu pooddychać z godzinkę) czeka nas uczta zmysłów. Amarone Classico Bertani ma elegancką ciemnoczerwoną suknię z fioletową obwódką. Zapach – z początku klasycznie wiśniowy, po chwili dochodzą do niego owoce jagodowe oraz śliwka. Konsystencja – charakterystycznie dla amarone dżemowa, gęsta. W ustach przyjemne taniny, suszone owoce oraz przyprawy korzenne z dyskretnym towarzyszeniem wanilii i lukrecji.

Podawajmy je do potraw z cielęciny, dzikiego ptactwa lub serów, ale rozkoszujmy się również nim solo, by docenić jego złożoność i bogactwo. To vino da meditazione stworzone z pasją i wiedzą, by zwolnić tempo i pomyśleć o przyjemnościach tego świata.

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu Delikatesów Alma, ?miłośnik cygar, dobrych trunków ?i wybornej kuchni

W połowie XIX wieku dwaj bracia Bertani zakładają winnicę w miejscowości Quinto di Valpantena na północ od Werony. Obaj mają głowy pełne śmiałych pomysłów, a dodatkowo jeden z nich – Gaetano, niezbędną wiedzę enologiczną i doświadczenie zdobyte we Francji.

Od samego początku panowie Bertani przyjęli zasadę połączenia najnowszych osiągnięć w technice uprawy winorośli oraz produkcji wina z szacunkiem dla natury.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego
Materiał Partnera
Fajans w dyplomacji. Jak ceramika z Włocławka zaistniała w polityce kulturalnej PRL?
Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku