Emeryturę można oddać bliskim

Na wypadek śmierci możemy zlecić przekazanie wybranej osobie pieniędzy z otwartego funduszu emerytalnego, indywidualnego konta emerytalnego czy z pracowniczego programu emerytalnego

Publikacja: 12.05.2010 04:10

Emeryturę można oddać bliskim

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Podobnie jak zapis bankowy taka dyspozycja pozwoli doposażyć po naszej śmierci kogoś z bliskich. Wszystkie wskazane dyspozycje można w każdym czasie zmienić i odwołać. Inaczej jednak niż w przypadku zapisu bankowego nie ma ograniczeń co do kręgu osób, które mogą być beneficjantami polecenia. Wolno więc wskazać również osobę obcą, np. konkubinę.

W razie śmierci uczestnika OFE połowa środków z funduszu zgromadzonych w czasie, gdy pozostawał on we wspólności majątkowej małżeńskiej, jest przekazywana na rachunek współmałżonka w takim funduszu, a gdy małżonek nie należy do funduszu – jest mu wypłacana. Pozostałą częścią wolno nam zadysponować za życia na rzecz wybranej osoby lub osób.

[b]W razie wskazania kilku osób, jeśli członek funduszu nie wyznaczył ich udziałów, otrzymają one po równo.[/b] Jeśli jedna umrze, pozostałym przypadnie odpowiednio więcej. Jeśli takiej dyspozycji nie pozostawimy, część środków na naszym koncie nieprzekazana małżonkowi wejdzie do spadku, tak samo jak inne dobra. Spadkobiercy otrzymają je po przedstawieniu prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza.

Podobną dyspozycją wolno nam objąć środki zgromadzone w IKE. Różnica jest taka, że dyspozycja dotyczyć może całej zgromadzonej na nim kwoty i że członek może wskazać, co się ma stać z udziałem jednej z osób uwzględnionych w dyspozycji w razie jej śmierci. Brak dyspozycji spowoduje, że oszczędności w IKE wejdą do spadku, chyba że umowa o prowadzenie IKE zawarta jest z towarzystwem ubezpieczeniowym. Wtedy zawieramy umowę ubezpieczenia na życie. W takiej umowie można wskazać jedną lub więcej osób, którym na wypadek naszej śmierci zostanie wypłacona suma ubezpieczenia, a także zawrzeć taką umowę na okaziciela. Te pieniądze nie wchodzą do spadku.

Jeżeli w chwili naszej śmierci nie będzie takiej osoby, bo nie została wyznaczona albo zmarła wcześniej niż właściciel polisy, towarzystwo ubezpieczeń wypłaci pieniądze najbliższej rodzinie w kolejności ustalonej w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Wolno także zadysponować na wypadek śmierci oszczędnościami zgromadzonymi w pracowniczym programie emerytalnym. W ten sposób można wyróżnić konkretnego spadkobiercę albo dowolnie wybraną osobę (jedną). Dyspozycja nie może dotyczyć pracodawcy, chyba że należy do najbliższej rodziny uczestnika programu. Jeśli takiej osoby nie wskażemy, to pieniądze zgromadzone w ramach programu odziedziczą nasi bliscy na zasadach ogólnych. Otrzymają ich wypłatę nie później niż w ciągu miesiąca od przedstawienia prawomocnego orzeczenia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku po uczestniku programu albo aktu poświadczenia dziedziczenia i zgodnego oświadczenia o sposobie podziału. Jeśli takiej zgody nie będzie, wypłata nastąpi dopiero po wydaniu przez sąd postanowienia o dziale spadku.

Podobnie jak zapis bankowy taka dyspozycja pozwoli doposażyć po naszej śmierci kogoś z bliskich. Wszystkie wskazane dyspozycje można w każdym czasie zmienić i odwołać. Inaczej jednak niż w przypadku zapisu bankowego nie ma ograniczeń co do kręgu osób, które mogą być beneficjantami polecenia. Wolno więc wskazać również osobę obcą, np. konkubinę.

W razie śmierci uczestnika OFE połowa środków z funduszu zgromadzonych w czasie, gdy pozostawał on we wspólności majątkowej małżeńskiej, jest przekazywana na rachunek współmałżonka w takim funduszu, a gdy małżonek nie należy do funduszu – jest mu wypłacana. Pozostałą częścią wolno nam zadysponować za życia na rzecz wybranej osoby lub osób.

Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”