Kilka spółek założonych w tym samym czasie i miejscu osobno zgłosiło się z wnioskami o dotacje do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na w sumie ponad 220 mln zł. Cel – budowa regionalnych sieci mobilnej transmisji danych w technologii HSPA+. O nietypowej sytuacji, pytając o jej zgodność z prawem, podała TVN CNBC, zaalarmowana przez jedną z firm doradczych.
[srodtytul]Jakie są zasady[/srodtytul]
Chodzi o spółki założone przez firmę Europrimus. Łączy je pierwsza siedziba – w Ignatkach w Juchowcu Kościelnym (tu mieści się siedziba Europrimusa) – a także personalia. Każda chce budować lokalną infrastrukturę telekomunikacyjną w technologii HSPA+. Żadna nie ma komórkowych częstotliwości.
– Gdyby okazało się, że jest to jedna wspólna inwestycja, tyle że sztucznie podzielona, to przypominam, że maksymalnie można się ubiegać o dotacje o wartości nie większej niż 160 mln zł na projekt – mówi ”Rz” Michał Gwizda, partner w firmie doradczej Accreo Taxand.
– Z wytycznych unijnych wyraźnie wynika, że każdy duży projekt inwestycyjny, współfinansowany ze środków UE, wymaga zgłoszenia do Komisji Europejskiej przed udzieleniem wsparcia. Duży projekt jest rozumiany jako ten o wydatkach kwalifikowanych przewyższających 50 mln euro – mówi ”Rz” Jerzy Kwieciński, były wiceminister rozwoju regionalnego. Dodaje, że o tym, czy dana inwestycja stanowi jeden duży projekt, czy kilka niezależnych mniejszych przedsięwzięć, decyduje niepodzielność ekonomiczna, która jest oceniana na podstawie powiązań technicznych, funkcjonalnych i strategicznych oraz bezpośredniej bliskości geograficznej. Niepodzielność ekonomiczna musi być oceniana w perspektywie trzech lat i niezależnie od stosunków własnościowych.