Polacy w czołówce telemaniaków

Oglądamy więcej telewizji, niż wynosi średnia europejska, choć daleko nam do Amerykanów. Na świecie, podobnie jak w Polsce, czas średni spędzany dziennie przed telewizorem rośnie, w 2009 r. wynosił 3 godziny i 12 minut. Największą popularnością cieszą się seriale

Aktualizacja: 06.04.2010 03:22 Publikacja: 05.04.2010 21:33

Polacy w czołówce telemaniaków

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Na tle danych dla świata, a nawet tylko dla Europy, średni dzienny czas oglądania telewizji w Polsce wypada imponująco – wyliczone przez AGB Nielsen Media Research cztery godziny w 2009 roku to dużo powyżej średniego wskaźnika globalnego, który w ubiegłym roku wynosił według Eurodata TV World-wide 3 godziny i 12 minut. Dużo mniej telewizji oglądają od nas np. Skandynawowie (Finowie – 2 godz. 50 min, Norwegowie – 2 godz. 54 min) i Niemcy (3 godz. 32 min).

W swoim raporcie Eurodata TV Worldwide brała pod uwagę Amerykę Płn., większość krajów Ameryki Płd., całą Europę, Egipt, RPA, Australię, Indie, Chiny i Rosję. Jak się okazuje, rekordzistami w siedzeniu przed telewizorem są Amerykanie, bo średnio spędzają w ten sposób aż 4 godz. i 40 min. Tylko o minutę niższy wskaźnik ma Bliski Wschód. Najmniej intensywnie telewizję ogląda się natomiast w rejonie Azji i Pacyfiku, gdzie statystyczny widz spędza przed telewizorem 2 godziny i 41 minut na dobę.

Tendencja jest jednak wszędzie ta sama – i w Polsce, i na świecie oglądamy telewizji coraz więcej, bo – po pierwsze – dzięki rozwojowi stacji tematycznych mamy coraz większy wybór kanałów i programów (jak policzyła działająca na rzecz Komisji Europejskiej baza danych Mavise, w samej Europie ruszyło w ubiegłym roku co najmniej 245 nowych stacji), po drugie – coraz więcej jest możliwości oglądania telewizji, dzięki czemu jest ona dostępniejsza (w wielu krajach działa już np. telewizja mobilna). Zdaniem medioznawcy prof. Wiesława Godzica, dlatego będziemy oglądać więcej telewizji.

Polacy są też w grupie widzów, którzy najchętniej zasiadają przed małym ekranem po to, by oglądać filmy i seriale – wynika z danych Eurodata TV Worldwide. Seriale, komedie, filmy i telenowele to także grupa programów najchętniej oglądana na świecie. – Jesteśmy liderem tzw. kategorii fiction – zgadza się Ryszard Sibilski, dyrektor zarządzający firmy producenckiej Endemol Polska. – Jesteśmy rynkiem, gdzie w pierwszej 20 najpopularniejszych programów znajduje się zaledwie kilka programów rozrywkowych w rodzaju "Tańca z gwiazdami" – pozostałe to seriale.

Zamiłowanie Polaków do tego rodzaju produkcji potwierdza pierwsza dziesiątka najchętniej oglądanych programów w 2009 r., w której według danych AGB Nielsen Media Research trzy pierwsze miejsca z wielomilionowymi widowniami przypadły właśnie odcinkom seriali pokazywanym przez TVP ("M jak miłość", "Rancza" i "Ojca Mateusza"). Podobne upodobania mają m.in. Serbowie, Bułgarzy i Ukraińcy, a dalej od Europy – Egipcjanie, mieszkańcy RPA, Marokańczycy, Hindusi i Malezyjczycy.

Amerykanie, Kanadyjczycy, Niemcy, Hiszpanie, Turcy, Rumuni, Japończycy – to z kolei najwięksi fani sportu. Globalnie najchętniej oglądana jest piłka nożna. Czysto rozrywkowe programy, jak reality show czy talk show, to z kolei domena m.in. Skandynawów (tam sukcesy święci konkurs Eurowizji) i Brytyjczyków (dwa pierwsze miejsca pod względem oglądalności w 2009 roku zajęły: finał brytyjskiej wersji programu "Mam talent" oraz finał show "The X Factor", który także polega na poszukiwaniu muzycznych talentów). Rozrywki szukają też w telewizji Chińczycy, Australijczycy, Litwini, Łotysze, Słowacy, Węgrzy, Włosi i Francuzi. Rosjanie, Czesi i Irlandczycy są zaś największymi zwolennikami materiałów informacyjnych.

W Polsce największe hity wciąż przyciągają przed telewizory kilkumilionowe audytoria. – Widać już jednak, że większość programów na przestrzeni lat zaczyna tracić widownię. Myślę, że ci, którzy odpływają od produkcji pokazywanych w czterech największych stacjach, wciąż są przed telewizorami, ale wpatrzeni w kanały tematyczne. Dla producentów to dobra informacja – mówi Ryszard Sibilski. Jego zdaniem coraz bardziej widoczny będzie też odpływ widzów do Internetu, gdzie stacje umożliwiają już oglądanie swoich seriali. Hitem tegorocznych wiosennych ramówek został pokazywany przez TVP 1 serial "Blondynka" o młodej pani wetery- narz. Średnio każdy jego odcinek oglądało 5,5 mln osób, podczas gdy drugi w zestawieniu debiutujący wiosną serial – polsatowski "Hotel 52" – przyciągał przed telewizory średnio 3,32 mln widzów. W czołówce w marcu znalazły się też nowe edycje hitów TVN – "Taniec z gwiazdami" i "You Can Dance – Po prostu tańcz!".

[ramka]

[srodtytul]Coraz więcej cyfrowej telewizji, czyli jak poszerzać widownię[/srodtytul]

Zwiększaniu dostępu do telewizji służy cyfryzacja nadawania naziemnego. Jak podaje Eurodata TV Worldwide, w państwach, w których działa naziemna telewizja cyfrowa, czas spędzany przed telewizorami wzrósł. Tak było np. w Danii, Niemczech i Norwegii. W ubiegłym roku całkowicie przeszły na takie nadawanie USA, a w ciągu najbliższych dwóch lat powinno się to stać w kolejnych 20 państwach (m.in. w Kanadzie, Czechach, Włoszech, Maroku, Korei Południowej, na Tajwanie). My znajdujemy się w grupie państw, które wyłączą analogowe nadawanie między 2013 i 2015 r. (w tym przedziale czasowym zamierzają się też zmieścić m.in. Białoruś, Republika Dominikany, Izrael, Filipiny, Malezja i Turcja).

W Polsce na początku grudnia 2009 r. Komitet Rady Ministrów do spraw Informatyzacji i Łączności przyjął ogólne założenia do ustawy cyfryzacyjnej, a sama ustawa ma być gotowa do połowy roku.Do końca 2015 r. całkowicie cyfrowe nadawanie naziemne ma mieć 37 państw na świecie. Według firmy Informa Telecoms & Media w 2009 r. dostęp wyłącznie do naziemnej telewizji cyfrowej miało na świecie 69 mln gospodarstw domowych, a za trzy lata ich liczba wzrośnie do 111 mln.

[srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[obrazek=http://grafik.rp.pl/g4a/938220,491861,3.jpg]

[i]Wiesław Godzic, profesor, medioznawca[/i]

Skandynawowie i Niemcy zawsze oglądali mniej telewizji i więcej czasu poświęcali sobie. Ale im dalej na południe Europy, tym więcej się ogląda telewizji. Nasza subkultura telewizyjna narodziła się stosunkowo niedawno, jakieś 20 lat temu. W Polsce traktowaliśmy telewizję jako rodzaj dobra demokratycznego – nie mieliśmy dostępu do wielu rzeczy, więc przynajmniej mogliśmy zbliżyć się do świata. USA z kolei są ojczyzną telewizji, tam włączanie telewizora tuż po powrocie z pracy jest po prostu zwyczajem. Przy czym należy pamiętać, że to są dane uśrednione. Np. studenci nie oglądają telewizji prawie wcale. [/ramka]

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju