Może w tym roku jurorzy bardziej je docenią, bo w ubiegłym, mimo 124 zgłoszeń, polskie firmy wróciły z Międzynarodowego Festiwalu Reklamowego Cannes Lions bez nagród. W tym zgłosiły w dziesięciu festiwalowych kategoriach dużo mniej – 80 prac. Najwięcej, 14, z kampanii prasowych. Dziś dowiemy się, czy którakolwiek z nich trafiła na tzw. krótkie listy w kategoriach: promocja i aktywizacja sprzedaży, PR, reklama bezpośrednia, radio, prasa, outdoor i media. Zwycięzcy w tych kategoriach zostaną ogłoszeni do czwartku.
Festiwal potrwa do 26 czerwca, kiedy przed uroczystą zamykającą imprezę galą zostaną ogłoszeni laureaci najbardziej prestiżowych nagród – Film Lions i Tytanowej Grand Prix przyznawanej za najbardziej innowacyjną zintegrowaną kampanię.
Festiwal w Cannes to jedno z najważniejszych wydarzeń w branży reklamowej na świecie, bo decyzje jurorów potrafią wytyczać zupełnie nowe szlaki na reklamowym rynku. I zazwyczaj zaskakują.
[wyimek]124 prace zgłosiły w ubiegłym roku w Cannes firmy z Polski[/wyimek]
Trzy lata temu główną nagrodę za spot wideo dostała np. po raz pierwszy w historii reklama wirusowa – filmik „Evolution” zrobiony dla marki Dove pokazujący, jak przeciętnej urody modelka przeistacza się w piękność dzięki pracy stylistów i fotograficznej obróbce zdjęć. Z kolei w ubiegłym roku Tytanową Grand Prix jurorzy dość nieoczekiwanie przyznali kampanii prezydenckiej Baracka Obamy (za to, że dobrze wykorzystała najnowsze trendy i spowodowała, że włączyli się w nią z własnej inicjatywy wyborcy).