Tablet nie zawsze znaczy iPad

Rynek w przyszłym roku będzie wart 35 mld dolarów. Apple kontroluje 60 proc. sprzedaży tych urządzeń. Platforma Android zyskała 30 proc. rynku – tyle samo, ile przez rok stracił iPad. Chińczycy zalewają rynek małymi i tanimi urządzeniami. Przy cenie 200 dol. za sztukę tablet stanie się produktem masowym – twierdzą specjaliści

Publikacja: 08.08.2011 13:00

Tablet nie zawsze znaczy iPad

Foto: Bloomberg

Choć sprzedaż iPada, tabletu Apple'a, trzyma się mocno, w niedługim czasie mogą jej zagrozić coraz liczniejsze urządzenia z systemem Android.

Prognozy wskazują, że rywale zdetronizują Apple'a dopiero w 2016 roku. Mimo to producent iPada już poczuł na karku oddech konkurencji: w drugim kwartale 2010 roku miał w ręku niemal 95 proc. rynku tabletów, a rok później udziały te stopniały do 61,3 proc. – podaje firma Strategy Analytics.

Analitycy Gartnera doszli do wniosku, że iPad wpłynął na rynek komputerów osobistych w taki sam sposób, w jaki iPhone na branżę smartfonów: wywrócił go do góry nogami. Tablet przestał być dzięki temu jeszcze jedną odmianą peceta, zyskał nową funkcjonalność związaną z nieustanną obecnością w sieci. Jego atrakcyjność dostrzegło wielu producentów: w ciągu roku pojawiło się aż 70 modeli tych urządzeń, o bardzo zróżnicowanym poziomie.

– Widząc entuzjastyczne reakcje klientów na iPada, wiele firm próbuje z nim konkurować – mówi Carolina Milanesi, wiceprezes ds. rozwoju w Gartnerze. – Tyle że część z nich skupia się na parametrach technicznych sprzętu, nie dbając o zapewnienie zaplecza aplikacji, które poszerzyłyby możliwości tabletu.

Takie zaplecze ma zarówno iPad, jak i urządzenia oparte na Androidzie, systemie operacyjnym stworzonym przez Google'a. Wyrósł on na największego rywala Apple'a.

Wśród tabletów opartych na Androidzie znalazł się m.in. Samsung Galaxy Tab 10.1, który jako pierwszy zbliżył się poziomem i funkcjonalnością do iPada 2. Jednak niektóre modele pozostawiają wiele do życzenia. Motorola zaprezentowała tablet Xoom na kilka dni przed planowaną premierą iPada 2 i najwyraźniej zrobiła to w pośpiechu, bo urządzenie wyposażone było w przestarzałą wersję Androida.

100 tysięcy tabletów kupią Polacy w 2011 r. – szacuje GfK Polonia

Firma RIM zadziwiła klientów, nie wyposażając swojego tabletu PlayBook w... program obsługujący pocztę elektroniczną. Obie firmy zadeklarowały, że naprawią to „w późniejszym terminie". Wyścig z Apple'em jest tak wciągający, że potrzeby klientów schodzą w nim na drugi plan.

Statystyki pokazują, że podczas gdy Apple'owi ubywa rynku, tyle samo zyskuje Android.

– Android zagarnął 30 proc. udziału w światowej sprzedaży tabletów w drugim kwartale 2011 roku – powiedział Neil Mawston, dyrektor firmy Strategy Analytics. – Na rynku ukazało się wiele modeli urządzeń z tym systemem operacyjnym, wyprodukowanych przez takich gigantów jak Samsung, Asus czy Motorola. Mimo to nikt jeszcze nie stworzył hitu mogącego zagrozić iPadowi. Na tym rynku brak lidera. Być może stanie się nim Amazon, jeśli zdecyduje się w tym roku wypuścić tablet z Androidem. Aby móc rywalizować z Apple'em, firma ta musi jednak przedstawić naprawdę wyjątkową ofertę.

Swoją metodę rywalizacji – na ceny – wybrali Chińczycy, którzy zalewają rynek androidowymi tabletami o egzotycznych nazwach takich jak Lianhua, Hairuixing czy Phecda P7. W odróżnieniu od 10-calowego iPada (formatu uznanego w wielu sondażach za najwygodniejszy) są one wyposażone w ekrany o przekątnej 7 cali. To format przyszłości – uważają analitycy z tajwańskiej firmy DigiTimes, którzy prognozują, że już wkrótce takie niewielkie, kompaktowe urządzenia będą stanowić 60 proc. rynku.

Przekątna 7 cali oznacza mniejszy komfort oglądania filmów i zdjęć, ale czyni urządzenie bardziej poręcznym i przede wszystkim tańszym. Czy jednak tablet ponadsiedmiokrotnie tańszy od iPada może być równie dobry? Jedno jest pewne: konkurencja nie pozostanie obojętna na presję cenową wywieraną przez Chińczyków.

Analityczne wróżenie z tabletów, czyli światowy pojedynek gigantów

Analitycy są zgodni tylko co do tego, że iPad ma ponad 60 proc. udziałów w rynku. Rozbieżności zaczynają się przy próbie oszacowania przyszłej sprzedaży tabletów. Według Gartnera w 2010 roku na świecie rozeszło się ponad 17 mln tych urządzeń, a w tym roku sprzedaż ma wzrosnąć ponadczterokrotnie. Według banku JP Morgan rynek tabletów zwolnił i w 2011 r. klienci kupią tylko 55 mln sztuk tych urządzeń.

Z raportu Gartnera wynika, że Apple sprzedał w ubiegłym roku prawie 15 mln tabletów, a pod koniec 2011 roku liczba ta ma się potroić do ok. 48 mln. Bank inwestycyjny UBS i firma DigiTimes przewidują z kolei, że iPadów rozejdzie się o 8 – 10 mln mniej. Prognozy na dalsze lata są jeszcze bardziej rozbieżne. Według Gartnera i Informa Telecoms & Media w 2015 roku do Apple'a ma należeć 39 – 47 proc. udziału w rynku, przy całkowitej sprzedaży tabletów sięgającej 230 – 294 mln egzemplarzy. Firmie Jobsa po piętach będą deptały urządzenia z systemem Android, które w 2015 r. mogą zagarnąć ok. 38 proc. udziału w rynku. Informa ocenia, że w 2016 r. tablety z Androidem przegonią liczbowo urządzenia Apple'a.

Opinia

Szymon Winciorek dyrektor rozwoju biznesu ASUS

Za realną uważam prognozę, według której w Polsce sprzeda się w tym roku 100 tys. tabletów. Popyt na nie stale rośnie. Mając na uwadze historię rozwoju sprzedaży netbooków, możemy szacować, że czekają nas dwu-, trzycyfrowe zwyżki obrotów, tym bardziej że tablety będą tanieć. Wiąże się to z coraz większymi zamówieniami i z przezwyciężeniem problemów z dostępnością kluczowych komponentów, co miało miejsce po wydarzeniach w Japonii. Po osiągnięciu średniej ceny rynkowej na poziomie 200 euro tablet stanie się produktem masowym.

Choć sprzedaż iPada, tabletu Apple'a, trzyma się mocno, w niedługim czasie mogą jej zagrozić coraz liczniejsze urządzenia z systemem Android.

Prognozy wskazują, że rywale zdetronizują Apple'a dopiero w 2016 roku. Mimo to producent iPada już poczuł na karku oddech konkurencji: w drugim kwartale 2010 roku miał w ręku niemal 95 proc. rynku tabletów, a rok później udziały te stopniały do 61,3 proc. – podaje firma Strategy Analytics.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem