Amazon jest w sumie nieco zawiedziony wynikami za czwarty kwartał – międzynarodowe operacje  w tym okresie dały 13 proc. wzrost, podczas gdy rok wczesnej było to 20 proc. Analitycy zgodnie oceniają, że choć widać nadal wzrost sprzedaży firmy, to jednak dynamika wyraźnie spowolniła.

Z koeli sama spółka w osobie dyrektora finansowego Toma Szkutaka tłumaczy sie głównie ze wzrostu kosztów. W czwartym kwartale na poziomie operacyjnym wzrosły one bowiem 20 proc. do 25,1 mld dol. Firma wyjaśnia to głównie droższym paliwem jak i kosztami dostarczania towarów do klientów.

Dlatego zastanawia sie nawet nad podwyższeniem ceny tzw. Pakietu Prime. Użytkownik kupując go (rocznie kosztuje obecnie 79 dol.) zyskuje choćby dostęp do filmów czy seriali, ale głównie gwarancję iż zamówiony towar dotrze do niego w ciągu dwóch dni. Firma zastanawia się nad podwyższeniem ceny pakietu o 20 a może nawet 40 dol., co byłoby prawdziwą rewolucją i zapewne spowodowałoby spore protesty klientów.

Ogółem kwartalny zysk netto wyniósł 239 mln dol., znacznie poniżej prognoz analityków. Inwestorzy zareagowali nerwowo – we Frankfurcie akcje tracą nawet do 4 proc.  W USA jest lpiej – na kluczowym rynku firma zwiększyła sprzedaż 26 proc. do 15,3 mld dol.