Walkę Świętych z Nowego Orleanu z Koltami z Indianapolis oglądało w niedzielę aż 106,5 miliona widzów – ogłosił na podstawie wstępnych danych instytut badawczy Nielsen. Tym samym padł rekord ustanowiony w 1983 roku, kiedy by obejrzeć ostatni odcinek kultowego serialu telewizyjnego „MASH” przed telewizorami zasiadło 106 milionów Amerykanów.
Jak zauważa „New York Times”, 30 lat temu w amerykańskich gospodarstwach domowych było jednak o 32 miliony odbiorników telewizyjnych mniej niż obecnie. Z drugiej strony łatwiej było wówczas przyciągnąć uwagę widza, bo w 1983 roku dostępnych było średnio dziesięć kanałów, a obecnie około 100.
Super Bowl od lat nie ma jednak problemów z przyciągnięciem widowni. Trzecie miejsce na liście programów z rekordową widownią zajmuje zresztą futbolowy finał z 2009 roku, który obejrzało 98,7 miliona widzów. A przez ostatnie pięć lat żaden Super Bowl nie miał widowni mniejszej niż 90 milionów. Dla porównania amerykańska edycja „Idola” gromadzi przed telewizorami średnio ok. 27 miliona osób i jest to jeden z najlepiej oglądanych programów w USA.
Nic więc dziwnego, że Super Bowl jest odporny na kryzysy gospodarcze. Telewizja CBS nie miała problemu ze sprzedażą spotów reklamowych, mimo że 30 sekund podczas finału kosztowało od 2,5 do 3 milionów dolarów. Świadomi tego, że jedna sekunda jest warta nawet 100 tys. dolarów, producenci spotów starają się na finał NFL przygotować prawdziwe perełki. Finał ligi NFL to zaś jedyne wydarzenie sportowe, które wielu Amerykanów ogląda właśnie z powodu reklam. Co więcej, według ostatniego sondażu instytutu Nielsena 51 proc. wszystkich widzów Super Bowl emitowane w przerwie spoty uważa za ciekawsze od samej walki na boisku.
Według analityków Kantar Media w tym roku podczas Super Bowl padł jeszcze jeden rekord: na reklamy poświęcono najwięcej czasu w historii tego wydarzenia, w sumie 47 minut i 50 sekund. Amerykańskie media praktycznie tyle samo uwagi skupiały w poniedziałek i wtorek na radości fanów zwycięskich Świętych co na dyskusji o najlepszych reklamach. Jeszcze przed finałem NFL fani reklam mogli głosować na swój ulubiony spot w Internecie, gdzie zamieszczono niektóre z nich.