Ksiądz Jan Twardowski patrzy na nas z chmury

Znakomity album przynosi piosenki zainspirowane poezją księdza Jana Twardowskiego.

Aktualizacja: 07.06.2016 11:39 Publikacja: 06.06.2016 19:33

Tribute to ks. Twardowski Narodowe Centrum Kultury CD, 2016

Tribute to ks. Twardowski Narodowe Centrum Kultury CD, 2016

Foto: materiały prasowe

W gronie twórców tej superprodukcji są Marek Piekarczyk (TSA), Kuba Sienkiewicz (Elektryczne Gitary), Adam Nowak (Raz Dwa Trzy), Adam Wolski (Golden Life) i raper Grubson. Piosenki skomponował Krzysztof Jaworski, a w nagraniach wzięli udział muzycy zespołu Harlem.

– Pomysł tej płyty powstał podczas jednej z wielu muzycznych rozmów z naczelnym „Rzeczpospolitej" Bogusławem Chrabotą – mówi Krzysztof Jaworski z zespołu Harlem. – Rozmawialiśmy również jako ojcowie córek, zastanawiając się, jakie przesłanie chcielibyśmy im przekazać. Poezja księdza Jana jest drogowskazem idealnym. A chcąc dotrzeć do młodszego pokolenia, doszliśmy do wniosku, że najlepszym nośnikiem dla poezji jest muzyka.

Do napisania tekstów zostali zaproszeni Bogdan Loebl – poeta, powieściopisarz, autor legendarnych przebojów Breakoutu i Tadeusza Nalepy, Marek Markiewicz – autor kabaretu Czyści jak Łza, poeta Jerzy Dębina oraz Violetta Ozminkowicz-Daukszewicz.

– Taką poezję jak księdza Twardowskiego powinny czytać małolaty – powiedział „Rzeczpospolitej" Marek Piekarczyk. – Więcej by się dowiedziały o świecie niż z internetowych nowości i telewizyjnych seriali.

Piosenka śpiewana przez Marka Piekarczyka to utwór niesamowity, połączył tradycję Breakoutu, którą tworzyła muzyka Tadeusza Nalepy i poezja Bogdana Loebla, melodramatycznych ballad TSA oraz Harlemu. Loebl sięgnął po jeden z najważniejszych motywów Breakoutu – nóż, wzywając do miłości bliźniego, bo „nożem kroimy chleb/Dla bliskich i dla siebie". To słowa, które powinni wziąć sobie dziś do serca wszyscy Polacy. W przejmujący sposób zaśpiewał je Marek Piekarczyk, a Krzysztof Jaworski zagrał jedną z najbardziej elektryzujących solówek w historii polskiego rocka.

„Chłopcy od pustki" śpiewani przez Adama Nowaka są songiem o potrzebie nadziei i optymizmu. Lider Raz Dwa Trzy melorecytuje: „Przybędą chłopcy od pustki/ z bożej łaski przybędą/.../ Poezji rozłożą zasłony/ czyniąc rozgardiasz w mieście/bławatny ich stwórca pogoni/ a macierz krzyknie no wreszcie/".

Marzenie Marka Piekarczyka, by „dotrzeć do małolatów", spełnił raper Grubson w „Angelofonie". Powstała fuzja mozartowskich dźwięków, gitary Krzysztofa Jaworskiego i raperskiej partii, która jest opowieścią o naszych błędach.

Większość piosenek odnosi się do najsłynniejszej frazy księdza Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą". Tak jest w przypadku ballady „Jak płomyk zapałki" śpiewanej przez Adama Wolskiego zagranej z towarzyszeniem akordeonu, wprowadzającego aurę melancholijnej refleksji.

Wspaniały finał stanowi „Siedzę na chmurze" zaśpiewane przez Kubę Sienkiewicza. To mógłby być kolejny przebój Elektrycznych Gitar, ale piosenka została napisana z kobiecej perspektywy. Uzmysławia mężczyznom, że nazbyt często nie doceniają swoich pań. Unikajmy takich sytuacji, by najbliższe nam osoby nie musiały uciekać na chmurę, „bo z góry przez chmury/ wygląda to wszystko znośniej". Znośnie, a wręcz cudownie powinno być tu i teraz. Tego nauczał nas ksiądz Twardowski.

Literatura
Percival Everett „dopisał się” do książki Marka Twaina i zdobył Nagrodę Pullitzera
Literatura
Gwiazda talk-show i kandydat na prezydenta. Nie Stanowski, lecz Kołakowski
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: „Wyjarzmiona” jak zbiorowy pozew za pańszczyznę
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Kinga Wyrzykowska o „Porządnych ludziach”
Literatura
„Żądło” Murraya: prawdziwa Irlandia z Polakiem mechanikiem, czarnym charakterem
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku