Właśnie ruszyło Bambini di Praga. Kolejny przyczółek wielbicieli kawy z pianką z porcelanowego kubka, „Świata Literackiego” i praskich klimatów Hrabala. Wydaje się, że na parterze Novekino Praha przy ulicy Jagiellońskiej nie mogło powstać nic innego. Przestronna księgarnio-kawiarnia z indywidualnym obliczem na kształt czytelni czy klubu książki z prawdziwego zdarzenia wpisuje się w to miejsce znakomicie.
Bambini na Pradze i jej starszy brat Czuły Barbarzyńca na Powiślu tworzą teraz prawdziwy czytelniczo-kawiarniany zakątek scalający dwa brzegi Wisły.
Tak samo jak przy Zajęczej – w Bambini di Praga pachnie książkami i kawą. Ściany są buraczkowe, a kanapy czarne, półki od góry do dołu wypełniają lektury. Kierunki świata wyznaczają działy – filozofia, lektury dla dzieci, grafika. Przestrzeń jest lekka i nowoczesna, wszystkie meble są mobilne, na kółkach, tak więc wnętrze żyje i może być dowolnie kształtowane. Pod półkami z książkami łatwo odnajdziemy ocalony autentyczny neon z dawnego kina Praha, wytropiony przez właścicieli na internetowej aukcji teraz jest dumą kawiarni.
Dla czytelniczych moli, samotnych okularników i surfujących po Internecie czytelników wydzielono pod oknem kąciki z pojedynczymi lampkami. Dla miłośników wspólnej przestrzeni ustawiono długi stół pośrodku kawiarni. Jest tu tyle miejsca, że ciężkie albumy ładnie wyeksponowane leżą na stołach. Tak jak u Hrabala – najważniejsze pozostaje miejsce, gdzie można spotkać się z ludźmi. Mikroświat, w którym nie goni się, lecz chwyta chwilę i rozsmakowuje w prostych rzeczach.
Menu w Bambini di Praga jest na razie najprostsze: herbaciano-kawowo-książkowe. Dla łasuchów jest czekolada na gorąco i słodkości. Wkrótce jednak to miejsce stanie się przestrzenią w pełni restauracyjno-świetlicową, a w barze ma się pojawić największy wybór win w Warszawie.