Stefan Münch - krytyk muzyczny

Do tego niezwykłego miejsca przyjeżdżam od 15 lat. Muzyczny Festiwal w Łańcucie należał przez wiele lat do najbardziej prestiżowych imprez muzycznych w kraju, a zapowiadanie tu koncertów dla człowieka mojego zawodu było nobilitacją. Decydowała o tym zarówno strategia programowa, która przez długi czas przynosiła widoczne efekty, jak i magia miejsca. Tak idealnej harmonii muzyki, architektury i pejzażu nie ma chyba nigdzie w Polsce. Na festiwalowej estradzie gościli wybitni soliści zagraniczni i polscy. Takich gwiazd nie miały wtedy żadne krajowe filharmonie, poza Narodową. Bez wątpienia duży udział w medialnym sukcesie festiwalu miała telewizja. Proszę zwrócić uwagę, że w latach 80. był to faktycznie festiwal telewizyjny, z transmisjami koncertów na żywo. Jak było to ważne, mogliśmy się przekonać w ostatnim czasie, kiedy finansowego i promocyjnego wsparcia TVP zaczęło brakować. Teraz jednak media publiczne wykazują coraz mniej zainteresowania kulturą wysoką, podejmując rywalizację z nadawcami komercyjnymi o najmniej obytego widza.Jednocześnie w innych ośrodkach udało się stworzyć i wypromować festiwale, które przyciągają publiczność atrakcyjną ofertą programową i nazwiskami wielkich gwiazd. Już nie tylko w stolicy można zobaczyć i posłuchać artystów światowego formatu. Swoją publiczność ma Warszawska Jesień, Festiwal Beethovenowski, krakowskie Misteria Paschalia, Wratislavia Cantans. Nie bez powodu sięgam tu po przykłady z pierwszej ligi, bo moim zdaniem festiwal w Łańcucie powinien znajdować się w tym towarzystwie.

W tej sytuacji potrzebne wydają się zmiany: poszerzenie i zróżnicowanie oferty programowej, staranny dobór repertuaru, pozyskiwanie artystów odpowiednio wysokiej klasy. Wymaga to cierpliwości i sporego budżetu. O medialność Łańcuta jestem natomiast spokojny. Zawsze rozbrzmiewała tu najpiękniejsza muzyka, dzieła największych kompozytorów w niezapomnianych interpretacjach. To miejsce zawsze będzie przyciągało muzyków oraz publiczność. Zatrzymać dotychczasowych słuchaczy i pozyskać nowych – to ważna misja.