Kołysane maluchy czują się bezpieczne i kochane. Rozwija się u nich sprawność intelektualna‚ kształtuje zmysł równowagi, a w konsekwencji wzmacnia działanie układu nerwowego. Korzyści jest długa lista. Trudniej dociec, dlaczego lubią się bujać dorośli.
Wizerunki kołysek można znaleźć w XV-wiecznym europejskim malarstwie. A na pewno kołyski są jeszcze starsze. Konie na biegunach wymyślono prawdopodobnie w Niemczech‚ przypuszczalnie w XVII wieku.
Historia fotela bujanego sięga wieku XVIII. Były popularne w całej Europie. A w Ameryce to niemalże mebel kultowy. Jego historię wywodzi się od kołyski i koni na biegunach‚ ale czy słusznie? Nie wiadomo. Na początku XVIII wieku zdarzało się‚ że do istniejących już krzeseł dodawano bieguny.
Wcześniej‚ bo już w XV w.‚ istniał w angielskim termin (rocker) na określenie kogoś, kto poruszał kołyską‚ ale i kogoś, kto nawoływał do nocnego odpoczynku (coś z tą prakołyską jest na rzeczy). Dopiero w 1787 r. termin „fotel bujany” pojawił się w oksfordzkim słowniku języka angielskiego.
Z hamakami‚ których początków doszukano się u starożytnych Majów‚ sprawa jest nieco inna. Tak naprawdę tylko u nas to wchodzą‚ to wychodzą z mody. Tymczasem na świecie ludzie od wieków sypiają nie w łóżku‚ ale w hamaku – od Afryki przez Chiny‚ Filipiny‚ południowy Pacyfik po Amerykę Środkową i Południową.