[srodtytul]Jak z jazdą na nartach[/srodtytul]
Satysfakcja z życia jest oczywiście tym większa, im mniej nękają ludzi choroby, kryzysy emocjonalne, brak stabilizacji finansowej. Mamy coraz szybciej starzejące się społeczeństwa. Dlatego na najpełniejszym wykorzystaniu „złotego wieku” skoncentrowane są wysiłki instytutów badawczych. Wyniki badań nad starzeniem się, a co za tym idzie, opóźnieniem tego procesu, nagradzane są Noblem (np. tegoroczny z fizjologii i medycyny za znaczący udział w wyjaśnieniu zjawisk towarzyszących starzeniu się komórek i rozwojowi chorób nowotworowych).
Najwięcej powodów do radości mają już dziś optymistyczni Brytyjczycy i Amerykanie w średnim wieku. Dużo mniej, niestety, ich narzekający rówieśnicy w Polsce. Dobre samopoczucie i kondycja psychiczna polskich pięćdziesięciolatków odbiega od ich europejskich równolatków – tak wynika z przeprowadzonego w 14 krajach UE programu SHARE (Survey of Health, Ageing and Retirement in Europe), czyli badań na temat zdrowia, starzenia się i emerytur w Europie.
Jesteśmy trzykrotnie bardziej narażeni na depresję, ale też w znacznie mniejszym stopniu angażujemy się w sprawy innych, w życie społeczne, a nawet sąsiedzkie czy przyjacielskie. Nie poświęcając uwagi innym, sami też jej nie dostajemy. To może sprawiać, że czujemy się odosobnieni, na marginesie życia społecznego.
Do tego dochodzą zmiany po roku 1989, które dzisiejszych pięćdziesięciokilkulatków wytrąciły 20 lat temu z aktywnego, w miarę już poukładanego życia zawodowego i rodzinnego.
[wyimek]Najwięcej powodów do radości mają już dziś optymistyczni Brytyjczycy i Amerykanie w średnim wieku. Dużo mniej, niestety, ich narzekający rówieśnicy w Polsce[/wyimek]