Ani drakońskie diety, ani uporczywe ćwiczenia! Ograniczenie spędzania czasu przed telewizorem może być środkiem do rozwiązania problemu narastającej epidemii otyłości. Wyniki badań broniące tej tezy opublikowano ostatnio w "Archives od Internal Medicine".
Dorośli Amerykanie spędzają przed telewizorem śrenio pięć godzin dziennie, podczas gdy przeciętny Hiszpan (podobnie jak przeciętny Polak) ogląda telewizję przez cztery godziny każdego dnia. W przeliczeniu rocznym daje to 60 dni przed małym ekranem. Oglądanie telewizji staje się więc trzecią najbardziej czasochłonną aktywnością w ciągu dnia (po pracy i spaniu).
Ostatnie badania pokazały związek między oglądaniem telewizji (a jest to czynność siedząca, dzięki której zużywamy mniej kalorii niż podczas czytania, pisania czy rozmawiania przez telefon) i przybieraniem na wadze, które wpływa na stan zdrowia w społeczeństwach rozwijających się, wykazując jego związek z chorobami układu krwionośnego i serca oraz cukrzycą.
Badania te sugerują także, że spędzanie mniejszej ilości czasu przed telewizorem nie tylko wpływa na uprawianie różnych form aktywności, które wymagają większego zużycia energii, ale także pomaga zwalczać bezsenność, która także powiązana jest z otyłością.
W trakcie prowadzenia badań, wzięto pod lupę 36 osób, których BMI wahało się pomiędzy 25 a 50 (od 25 zaczyna się nadwaga, od 30 otyłość, a od 40 otyłość skrajna) i którzy przyznali się do oglądania telewizji średnio trzy godziny dziennie.