Rozebrać i ubrać kobietę

Zmienisz swój wygląd, zmienisz swoje życie, obiecują styliści. Pokazując, jak Kopciuszek staje się królewną

Aktualizacja: 17.06.2010 04:36 Publikacja: 16.06.2010 19:34

Rozebrać i ubrać kobietę

Foto: ROL

Angielskie stylistki Trinny Woodall i Susannah Constantine stały się ostatnio jednym z najsławniejszych produktów eksportowych swego kraju. Ich programy "Jak się nie ubierać", "Trinny & Susannah rozbierają" oraz "Trinny & Susannah ubierają Amerykę" zdobyły popularność, one same stały się autorytetami mody i celebrytkami. Wystąpiły w programie Oprah Winfrey, napisały trzy bestsellerowe książki. Teraz prowadzą międzynarodową działalność objazdową, doradzając kobietom, jak zyskać glamour, dobierając odpowiednie ubrania, fryzurę i makijaż. Transformacji poddało się już 5000 kobiet.

[srodtytul]Diagnoza i operacja [/srodtytul]

W niedzielę, na zaproszenie Galerii Mokotów, Trinny i Susannah przyjechały do Warszawy, żeby zająć się Polkami. Do metamorfozy przeprowadzanej na oczach publiczności zgłosiło się 400 kandydatek z całej Polski, w wieku od 18 do 56 lat. Zmienić wizerunek, nabrać pewności siebie, przeżyć przygodę – to był ich cel. Odważyły się pokazać swoje problemy publicznie.

W telewizji operacja przemiany od zdiagnozowania "pacjenta" poprzez przygotowania, wybieranie ubrań, aż do finału, w którym odmieniona osoba prezentuje się przed widzami, trwa kilka tygodni. W Warszawie spektakl trwał ponad trzy godziny.

W tym czasie ubrano, uczesano, umalowano 12 kobiet, każda reprezentowała jeden z 12 typów sylwetki sklasyfikowanych przez stylistki w książce "Księga kobiecych sylwetek" (Rebis). Ubrania, pochodzące ze sklepów Galerii Mokotów, uczestniczki otrzymały na własność.

Kandydatki najpierw prezentowały się publiczności w stanie sauté. Po kilku godzinach stanęły na scenie po przemianie. Każde wyjście publiczność nagradzała brawami, choć moim zdaniem efekty nie zawsze były spektakularne. Sam makijaż, fryzura i wysokie obcasy robiły swoje, wybór ubrań uważam za dyskusyjny.

[srodtytul]Największy błąd[/srodtytul]

Trinny (46 lat) i Susannah (48) to kobiety inteligentne, dowcipne i samokrytyczne. Potrafią żartować z samych siebie. A krytyczne podejście jest punktem wyjścia programu naprawczego w każdym przypadku. Okazały się także świetnymi showmankami, chociaż ich spontaniczność i dowcip zostały ukatrupione przez fatalne tłumaczenie.

– Największy błąd, jaki popełniają kobiety? Zły stanik. Najgorsza rzecz we współczesnej modzie? Skórzane spodnie rurki. Wygląda się w nich jak robak.

Po krótkiej inspekcji Angielki stwierdziły, że Polki mają na ogół figury zbliżone do kolumny – ramiona i biodra tej samej szerokości, średniej wielkości biust, szczupłą talię. – Na szczęście ubieracie się kolorowo, nie widzimy tu zbyt dużo czerni – pocieszyły widownię. Ale w takiej sukience – tu Susannah wskazała dziennikarkę w białej mini – ja bym nigdy się nie pokazała.

[srodtytul]O czym marzy kobieta [/srodtytul]

Popularność Trinny i Susanny dowodzi, jak bardzo kobietom potrzebny jest dzisiaj taki rodzaj poradnictwa. Jak czują się niepewne, zagubione wśród zmieniających się trendów, przygniecione propagandą szczupłości, młodości i urody. Marzą, żeby wyglądać jak gwiazdy telewizyjne lub modelki na wybiegu, ale o sobie samych wiedzą niewiele.

– Dziś jest wielka presja na kobiety, żeby wyglądały pięknie – stwierdzają Brytyjki. – Ale nacisk kładzie się na diety. My chcemy pokazać, jak ważne jest ubranie. Uwierzcie, że zmiana wyglądu może się okazać przełomem w waszym życiu. Wiele kobiet w trudnych momentach życia zaniedbuje się. Po urodzeniu dziecka, po rozwodzie, po menopauzie. My chcemy im pomóc to przezwyciężyć. Podziwiamy ubrane w drogie ubrania modelki w magazynach. Ale nie umiemy tego przełożyć na naszą sytuację, kiedy co dzień rano musimy ubrać się do pracy w proste, wygodne ubrania.

– Magazyny mody tego nie uczą. Najważniejsze są trendy, a kobiety są już w nich kompletnie zagubione – mówi Susannah.

A może ta nieumiejętność bierze się także z nieśmiałości, niewiary w siebie?

– Kultura promuje dzisiaj wzorzec zewnętrzny – mówi Wioletta Rębecka, psychoanalityk International Psychoanalytical Association. – Jak dobrze wyglądasz, jesteś kimś. Jak mówił Freud, mężczyźni lubią swego penisa, a kobiety swój wygląd. Chcą wierzyć w swój nowy wizerunek. To się wiąże z odzyskiwaniem własnej wartości, z identyfikacją, kobiecością. Ale za potrzebą zmiany wyglądu stoi także fantazja, że zmieni się swoje życie. Prawdę mówiąc, nie wierzę, że ta magiczna zmiana nastąpi.

[srodtytul]Kto gruszką, kto wiolonczelą [/srodtytul]

"Księgę kobiecych sylwetek" uważam za pożyteczną książkę. Przedstawiona w niej klasyfikacja jest drogowskazem dla zagubionych. Kto jest gruszką, cegłą, rożkiem, wiolonczelą? Autorki przekonują, że do każdej sylwetki można dobrać takie ubranie, które wydobędzie jej atuty i ukryje wady.

Wiele stacji telewizyjnych ma programy, których tematem jest cudowna przemiana Kopciuszka w królewnę. Dają widzom przyjemne poczucie, że bajka spełnia się szybko na ich oczach. W "Extreme makeover" w amerykańskiej telewizji ABC bardziej niż o wymianę garderoby chodzi o operacje plastyczne.

W "Tim Gunns Guide to style" (Bravo TV) prowadzący skanują sylwetkę, żeby pokazać jej wymiary i proporcje. Duet Stacy London i Clinton Kelly z telewizji TLC przemierza kraj, robiąc remanent w garderobach Amerykanek. Francuzi mają "Relooking extreme" oraz "Nouveau look pour nouvelle vie".

U nas w Polsacie Agnieszka Maciąg prowadzi "Metamorfozy Fashion Cafe". "Mam 38 lat i chciałabym, aby inni zobaczyli we mnie kobietę" – pisze na stronie Polsatu internautka. – "Karzdy z nas ma jakies nie doskonałości ale trzeba siebie kochać za to jaką jakim sie jest, ja mam problem z biustem jest straszny" – pisze inna (pisownia oryginalna).

– Ile osób naprawdę zmienia styl na dobre, a ile wraca do starych przyzwyczajeń, gdy nowe ubrania się zniszczą? – zapytałam Trinny i Susannę. – Jedna czwarta ściśle stosuje się do naszych zaleceń, jedna czwarta je odrzuca, a połowa stara się przestrzegać nowych reguł – odpowiedziały.

Ciekawe byłoby zobaczyć naszych 12 pań za pół roku.

Angielskie stylistki Trinny Woodall i Susannah Constantine stały się ostatnio jednym z najsławniejszych produktów eksportowych swego kraju. Ich programy "Jak się nie ubierać", "Trinny & Susannah rozbierają" oraz "Trinny & Susannah ubierają Amerykę" zdobyły popularność, one same stały się autorytetami mody i celebrytkami. Wystąpiły w programie Oprah Winfrey, napisały trzy bestsellerowe książki. Teraz prowadzą międzynarodową działalność objazdową, doradzając kobietom, jak zyskać glamour, dobierając odpowiednie ubrania, fryzurę i makijaż. Transformacji poddało się już 5000 kobiet.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"