Klubokawiarnia Ale Sajgon!

Wietnamskie drinki, oryginalne przekąski i wielokulturowy klimat Stadionu Dziesięciolecia. Oto pomysł na klubokawiarnię Ale Sajgon! Dziś, na inaugurację, koncert DagaDana.

Publikacja: 20.10.2010 15:35

Ale Sajgon! to kolejny punkt na praskiej mapie lokali krzewiących kulturę – jeden z pierwszych mocno

Ale Sajgon! to kolejny punkt na praskiej mapie lokali krzewiących kulturę – jeden z pierwszych mocno sprofilowanych na kulturę azjatycką. Mieści się przy Wileńskiej 21

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Chcemy, by była to klubokawiarnia w pełnym tego słowa znaczeniu – mówi Nam Le Tuan, Wietnamczyk od osiemnastu lat mieszkający w Polsce, współzałożyciel punktu Ale Sajgon! przy Wileńskiej. Wcześniej dał się warszawiakom poznać jako aktywny uczestnik Fundacji Sztuki Arteria, współorganizował obchody Wietnamskiego Nowego Roku. Regularnie też zabierał znajomych na tradycyjne obiady na Stadionie Dziesięciolecia.

– W Warszawie dużo jest knajpek z wietnamskimi specjałami, ale w większości tych miejsc nic nie smakuje jak należy – mówi i dodaje, że najczęściej nie był w stanie przełknąć serwowanych potraw.

[srodtytul]Kulinarne spacery [/srodtytul]

Kiedy chciał przyjaciołom pokazać, jak smakuje wietnamskie danie, sam musiał znaleźć odpowiednie lokale. I odkrył je właśnie na bazarze Jarmark Europa.

– Z czasem nasza grupa rozrosła się i na niedzielne spacery przychodziło 20 – 30 osób. Przyłączali się do nas nieznajomi – wspomina Nam.

Wśród spacerowiczów byli artyści, muzycy, ludzie z galerii sztuki. – Gdy bazar zamknięto, postanowiliśmy coś zrobić, by ten pozytywny klimat przetrwał, i narodził się pomysł na klubokawiarnię – mówi Wietnamczyk.

Ale Sajgon! ma być o tyle inny od stołecznych barów i restauracji azjatyckich, że zamiast serwować najbardziej popularne dania, pokaże Polakom przekąski podawane w ojczyźnie Nama do wódki i piwa.

– Wszystko można kupić w Warszawie, ale Polacy ich nie znają – mówi Le Tuan. Zdradza, że w menu znajdzie się m.in. suszona ośmiornica. Poza tym będą narodowe drinki. Jakie?

– Nasza koleżanka pojechała na szkolenia do Wietnamu. Gdy wróci, opracujemy całą kartę. Oprócz tego będziemy zapraszać na cykliczne imprezy muzyczne, filmowe i spotkania kulturalne – opowiada Nam.

[srodtytul]Klub festiwalowy [/srodtytul]

O Stadionie Dziesięciolecia będą przypominać zarówno ludzie, jak i rekwizyty: plastikowe naczynia i fototapeta z panoramą bazaru. Tak jak na stadionie, tu też mają się zderzać kultury.

Pierwszy raz już dziś na nieoficjalnym otwarciu. Koncert zagra tu polsko-ukraińska grupa folkowa DagaDana, której współzałożycielka Dagmara Gregorowicz była jedną z uczestniczek niedzielnych wypadów obiadowych.

Oficjalne otwarcie lokalu zaplanowano na 26 października. Wówczas Ale Sajgon! wystartuje jako klub Festiwalu Filmowego Pięć Smaków.

Chcemy, by była to klubokawiarnia w pełnym tego słowa znaczeniu – mówi Nam Le Tuan, Wietnamczyk od osiemnastu lat mieszkający w Polsce, współzałożyciel punktu Ale Sajgon! przy Wileńskiej. Wcześniej dał się warszawiakom poznać jako aktywny uczestnik Fundacji Sztuki Arteria, współorganizował obchody Wietnamskiego Nowego Roku. Regularnie też zabierał znajomych na tradycyjne obiady na Stadionie Dziesięciolecia.

– W Warszawie dużo jest knajpek z wietnamskimi specjałami, ale w większości tych miejsc nic nie smakuje jak należy – mówi i dodaje, że najczęściej nie był w stanie przełknąć serwowanych potraw.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"