Jay-Z i Kanye West – nowy album Watch the Throne

Pierwszą sensacją muzyczną 2011 roku jest album Jaya-Z i Kanye Westa

Aktualizacja: 25.01.2011 01:11 Publikacja: 23.01.2011 18:06

Kanye West i Jay-Z podczas koncertu w Nowym Jorku

Kanye West i Jay-Z podczas koncertu w Nowym Jorku

Foto: Associated Press

Singiel "H.A.M" jest już w sieci, a premiera "Watch the Trone" w marcu. Dwaj najważniejsi amerykańscy raperzy współpracowali dotąd wielokrotnie, m.in. w utworach "Run This Town" i "Hate", ale ich płyta jest niespodzianką. Nie tylko dlatego, że Kanye West i Jay-Z reprezentują różne wizje hip-hopu.

Niespełna dwa miesiące temu ukazał się album Westa "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" okrzyknięty jedną z najlepszych premier zeszłego roku. Sukces uskrzydlił rapera, słynącego z talentów muzycznych, wybuchowego temperamentu i wielkiego ego. West nabiera tempa. Już kilka tygodni po wydaniu albumu w sieci znalazły się nowe piosenki – "Welcome to the World", nagrana z Kid Cudim oraz "That's My Bitch", przy której pomogli Jay-Z i Q-Tip.

A w sylwestrową noc, gdy Jay-Z zarabiał milion dolarów występem w ekskluzywnym hotelu w Las Vegas, West zjawił się na scenie jako niespodziewany gość i wykrzyczał dwóm tysią- com gości, że za tydzień usłyszą ich nową płytę. Na widowni siedziały m.in. Gwyneth Paltrow, Jennifer Lopez i Cameron Diaz. Obietnica Westa była cokolwiek na wyrost – na razie znamy jeden utwór, ale wyrazisty. "H.A.M" wywołał poruszenie.

Tytuł to skrót określenia, którego tłumaczyć nie wypada. Tekst jest usiany niecenzuralnymi sformułowaniami i kontrowersyjnym terminem "nigga" – czarnuch. Muzycznie utwór okazał się surowy i minimalistyczny, zadziwiająco oszczędny, zważywszy na silne osobowości obu raperów. Brzmią, jakby postanowili w krótkich żołnierskich słowach powiedzieć hiphopowemu światu, co o nim myślą. I usankcjonować swoją dwuwładzę.

Album nazwali "Watch the Throne" – pilnuj tronu. Walka na słowa i eliminowanie konkurentów są siłą napędową hip-hopu, dzięki nim gatunek się rozwija. Ale w przeszłości rywalizacja kończyła się tragicznie – w jej wyniku zginęli świetni raperzy Tupac Shakur i Notorious B.I.G. Natomiast Jay-Z i West proponują nową jakość – panujący tandem.

Początkowo planowali minialbum, ale część piosenek powędrowała na solową płytę Westa. Trzeba było nagrać nowe. Muzycy pojechali do studia na południu Francji. West zapowiadał, że "uwiną się z robotą w jeden dzień".

Sprawność obu muzyków nie budzi wątpliwości. Mają w dorobku nie tylko własne albumy, ale długą listę duetów i produkcji dla innych artystów. "Watch the Throne" to dobra prognoza dla hip-hopu. Jeśli West i Jay-Z będą wyznaczać standardy, przyszłość gatunku jest świetlana.

Singiel "H.A.M" jest już w sieci, a premiera "Watch the Trone" w marcu. Dwaj najważniejsi amerykańscy raperzy współpracowali dotąd wielokrotnie, m.in. w utworach "Run This Town" i "Hate", ale ich płyta jest niespodzianką. Nie tylko dlatego, że Kanye West i Jay-Z reprezentują różne wizje hip-hopu.

Niespełna dwa miesiące temu ukazał się album Westa "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" okrzyknięty jedną z najlepszych premier zeszłego roku. Sukces uskrzydlił rapera, słynącego z talentów muzycznych, wybuchowego temperamentu i wielkiego ego. West nabiera tempa. Już kilka tygodni po wydaniu albumu w sieci znalazły się nowe piosenki – "Welcome to the World", nagrana z Kid Cudim oraz "That's My Bitch", przy której pomogli Jay-Z i Q-Tip.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"