To, że cenne dla rzesz nastoletnich fanów (a raczej fanek) pukle młodocianego gwiazdora trafią na aukcję charytatywną, ogłoszono już w lutym. Teraz włosy zostały sprzedane i wiadomo, na czyje konto wpłyną pieniądze.
Za włosy, w szklanym pudełku z autografem piosenkarza, ktoś zapłacił ponad 40 tysięcy dolarów (!). Nie ujawniono, kto był hojnym szczęściarzem, ale dochód zostaje w całości przekazany na rzecz The Gentle Barn, organizacji non-profit prowadzącej schronisko w Kalifornii. Mieszka tam ponad 130 zwierząt (m.in. krowy, konie, świnie, owce, drób), wcześniej zaniedbywanych lub dręczonych, uratowanych z farm i gospodarstw.
To nie pierwsza prozwierzęca aktywność Biebera. Wystąpił już wcześniej w reklamie organizacji Peta2 ("młodzieżówka" wpływowej organizacji PETA). Namawiał do adopcji bezdomnych zwierząt ze schronisk.
Części Czytelników jesteśmy winni jeszcze ważną informację. Justin Bieber to dziś 17-letni kanadyjski piosenkarz popowy, idol nastolatek. Jego kariera zaczęła się, gdy obecny menedżer wokalisty wypatrzył na YouTube nagrania, zamieszczane tam przez chłopca i jego mamę.