Coca-cola to ewangelia konsumpcjonizmu

Coca-cola fantastycznie potrafiła wejść w nasz rytuał świętowania i rozdawania prezentów - mówi Jacek Wasilewski, kulturoznawca z SWPS

Publikacja: 19.07.2012 01:01

Rz: Dziś mija 40 lat, odkąd rozpoczęto produkcję coca-coli w Polsce. Pija pan coca-colę?

Jacek Wasilewski: Tak, chociaż staram się tego nie robić. Jestem ofiarą magicznej wiary w to, że coca-cola pomaga na różne dolegliwości. W ogóle, gdy coś się staje marką kultową, to zawsze dorabiamy do niej legendy i staramy się zracjonalizować nasze korzystanie z niej.

Jak Coca-Cola stała się produktem kultowym?

Na początku był to napój leczniczy. Do czasu, gdy był produkowany z liści koki. Potem oczarował wszystkich pewną tajemnicą. Sekretem coca-coli pozostaje dokładna receptura – podobno jest w niej jakiś ukryty składnik, który powoduje, że smakuje ona lepiej niż podobne napoje.

A nie smakuje?

W ślepych testach, które kiedyś przeprowadzono, pepsi-cola smakowała ludziom lepiej, ale tylko dopóki nie wiedzieli, co piją. Gdy wiedzieli, to coca-cola oczywiście smakowała im już znacznie bardziej...

Dlaczego coca-cola wzbudza w ludziach tak pozytywne emocje?

Bo kojarzy się z celebracją. Gdy chcemy się dobrze bawić, to pojawia się ona w drinkach czy na spotkaniach z przyjaciółmi.

I w czasie świąt Bożego Narodzenia...

Coca-cola fantastycznie potrafiła wejść w nasz rytuał świętowania i rozdawania prezentów. To jest zasadnicze działanie tej marki na wszystkich rynkach: wpasowuje się w rytuały, które już istnieją, i przystosowują je do swojego marketingu.

Np. tworząc najbardziej znany dziś wizerunek św. Mikołaja?

Coca-Cola genialnie wykorzystała fakt, że stworzony przez pewnego rysownika w latach 20. Santa Claus był w jej kolorach. Stał się on więc świetnym medium do przenoszenia jej radosnej nowiny. Można nawet powiedzieć, że coca-cola to taka ewangelia konsumpcjonizmu.

A dlaczego udaje jej się tak dobrze odnaleźć na każdym rynku?

Bo ma uniwersalny zestaw wartości. Na całym świecie ludzie lubią się dobrze bawić. Chęć pozytywnego myślenia przemawia do ludzi, a Coca-Cola opanowała taki przekaz do perfekcji: „Enjoy Coca-Cola", „Witaj po radosnej stronie życia", „Coke side of life".

—rozmawiał Michał Płociński

Rz: Dziś mija 40 lat, odkąd rozpoczęto produkcję coca-coli w Polsce. Pija pan coca-colę?

Jacek Wasilewski: Tak, chociaż staram się tego nie robić. Jestem ofiarą magicznej wiary w to, że coca-cola pomaga na różne dolegliwości. W ogóle, gdy coś się staje marką kultową, to zawsze dorabiamy do niej legendy i staramy się zracjonalizować nasze korzystanie z niej.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"