Podczas odczytywania wyroku w moskiewskiej dzielnicy Chamowniki, gdzie zebrało się wielu protestujących, aresztowano kilkadziesiąt osób, m.in. opozycjonistów Garrego Kasparowa i Sergieja Udalcowa (lidera Frontu Lewicy). Wszystko to w czasie, gdy prezydent Putin zamykał pierwsze sto dni swej trzeciej prezydentury.
Pussy Riot liczy około 30 osób. Grupa radykalnych feministek gra zaangażowaną politycznie muzykę punkową, organizując nielegalne występy w miejscach publicznych. Oskarżone podczas rozprawy w tej samej sali i z tej samej oszklonej klatki, w której odsłuchał wyrok Michaił Chodorkowski, oświadczyły, że ich piosenka była „modlitwą polityczną", i przyznały, że mimo iż siedzą w areszcie, cieszą się większą wolnością słowa niż obecni sędziowie.
Dziewczyny z Pussy Riot wpisano na światową listę „więźniów sumienia" Amnesty International, w ich obronie zjednoczyło się wiele rosyjskich i zagranicznych osobistości, od Sydney do Nowego Jorku. 17 sierpnia ogłoszono międzynarodowym dniem solidarności z więźniarkami.
W chwili gdy zamykaliśmy to wydanie „Przekroju", w Moskwie wciąż trwało odczytywanie wyroku.
KS