Dievole

Od razu uprzedzam – dziś znów o Chianti, choć tym razem Classico. Dlaczego? Bo oprócz samego wina, oczywiście, urzekły mnie koleje losu winnicy Dievole. Ale również, wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać, drobny epizod z jej historii związany ze świeżo kanonizowanym papieżem Janem Pawłem II.

Publikacja: 02.05.2014 09:42

Red

Dievole swoją siedzibę ma w miejscowości Vagliagli, kilkanaście kilometrów na północ od Sieny. To prestiżowa część regionu Chianti zwana Chianti Classico. O co chodzi? Otóż to pierwotny, podstawowy region Chianti – właśnie tutaj najpierw produkowano to wino. Z czasem terytorium Chianti zaczęto stopniowo poszerzać. Jednak „Classico" obejmuje jedynie około 70 tysięcy hektarów, które znajdują się na terenie 14 gmin między Florencją a Sieną.

Ale żeby wino mogło nazywać się Chianti Classico, oprócz miejsca pochodzenia podczas jego produkcji muszą zostać spełnione ściśle określone warunki. Między innymi – co najmniej 80 proc. winogron użytych do jego produkcji ma pochodzić ze szczepu sangiovese, wino musi mieć co najmniej 12 proc. alkoholu, a producent jest zobligowany, by winifikacja, dojrzewanie oraz butelkowanie odbywały się na terenie Chianti Classico.

Butelki Chianti Classico są zaopatrzone w charakterystyczny znaczek czarnego koguta na złotym tle. W XIII wieku stał się on symbolem Ligi Chianti – organizacji stojącej na straży jakości i praw producentów, a później przejęło go Konsorcjum Chianti Classico, które obecnie się tym zajmuje.

Skąd się wziął gallo nero? Według legendy Florencja ?i Siena, chcąc skończyć spory o to, które tereny Chianti należą do którego miasta, urządziły wyścig. Sygnałem do wyjazdu dla dwóch rycerzy, którzy mieli wyruszyć każdy ze swojego miasta, było poranne pianie koguta. Jednak sprytni Florentczycy głodzili swojego czarnego ptaszka przez kilka dni, więc obudził się wcześniej ?i tym samym zapiał pierwszy. Dość powiedzieć, że granica terenów przynależnych Florencji znalazła się 20 kilometrów od Sieny...

Wróćmy jednak do Dievole. Została założona, uwaga – 10 maja 1090 roku, kiedy to dwóch wspólników kupiło Dieulele – „boską dolinę", i zaczęło produkować tam wino. Potem posiadłość zmieniała właścicieli. Tym średniowiecznym zawdzięczamy pałacyk, w którym dziś znajdują się ekskluzywne apartamenty gościnne.

W latach 50. i 60. XX wieku winnica podupadła. Był to czas, kiedy wielu ludzi ze wsi przenosiło się do miast. Pojawili się natomiast zagraniczni inwestorzy oraz włoscy imigranci wracający do ojczyzny chętni do kupna ich majątków. W ten sposób znalazła się tam rodzina Schwennów. Ich syn, Mario Felice Schwenn, w 1986 roku w wieku zaledwie 21 lat został dyrektorem winnicy Dievole (przy okazji zmieniając nazwisko na Mario di Dievole). Od początku zależało mu na produkcji wina doskonałej jakości. Pierwsze Dievole Chianti Classico wprowadzono na rynek w 1989 roku. Równo 900 lat od założenia firmy pojawiło się Novecento Classico Riserva, do dziś ich najbardziej luksusowe wino. Jednak tym, które znalazło największe uznanie klientów i sprzedaje się najlepiej, jest Vendemmia Chianti Classico.

Vendemmia Chianti Classico DOCG 2010 to, jak każde dobre chianti, wino o zdecydowanym charakterze. Odznacza się głębokim rubinowy kolorem, jest klarowne i dość lepkie, ma 14 proc. alkoholu, przez co zakręcone w kieliszku pozostawia na jego ściankach charakterystyczne „łzy".

W zapachu dominują wiśnie i śliwkowe konfitury z delikatnym towarzyszeniem czarnego pieprzu i jałowca. Smakuje intensywnie, choć miękko, całkiem orzeźwiająco. Fantastyczne!

I na koniec obiecany watykański wątek winnicy Dievole – w listopadzie 1999 roku podczas prywatnej audiencji udzielonej Mario di Dievole papież pobłogosławił inne Chianti Classico – Duemila Dievole La Nativita z bardzo dobrego rocznika 1998. Pewnie o nim też kiedyś napiszę.

Dievole swoją siedzibę ma w miejscowości Vagliagli, kilkanaście kilometrów na północ od Sieny. To prestiżowa część regionu Chianti zwana Chianti Classico. O co chodzi? Otóż to pierwotny, podstawowy region Chianti – właśnie tutaj najpierw produkowano to wino. Z czasem terytorium Chianti zaczęto stopniowo poszerzać. Jednak „Classico" obejmuje jedynie około 70 tysięcy hektarów, które znajdują się na terenie 14 gmin między Florencją a Sieną.

Ale żeby wino mogło nazywać się Chianti Classico, oprócz miejsca pochodzenia podczas jego produkcji muszą zostać spełnione ściśle określone warunki. Między innymi – co najmniej 80 proc. winogron użytych do jego produkcji ma pochodzić ze szczepu sangiovese, wino musi mieć co najmniej 12 proc. alkoholu, a producent jest zobligowany, by winifikacja, dojrzewanie oraz butelkowanie odbywały się na terenie Chianti Classico.

Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla